Strony

niedziela, 29 września 2019

Hafty i przysłowia II - wrzesień

Pozostajemy przy zabawie "Hafty i przysłowia II" u Splocika i oto moja hafciarska interpretacja wrześniowych przysłów :)

Oto przysłowia wrześniowe:
  1. Smutek jest jak morze - utoniesz w nim bezpowrotnie, upór jest jak łódka - wsiądziesz do niej i przepłyniesz. 
  2. Tylko ktoś inny może powiedzieć ślimakowi, jak wygląda jego muszla.
Ja wybrałam przysłowie nr 2 :) O tym, że muszla ślimaka wygląda bardzo dobrze mówi mu kolega grzybek, z którym razem żegnają już lato :)  
Ten wzorek znaleziony na Pintereście bardzo mi się spodobał, a w dodatku idealnie pasuje do aktualnej pory roku :)
Grzybów w lesie podobno pełno, ale one się zawsze przede mną chowają :D
Ale dzisiaj, na potrzeby bloga, w zupełności wystarczył ten jeden haftowany ;)

Ten hafcik również powędruje do Celinek :)
Zgłaszam go też do wyzwania na blogu Chagi, w którym można wygrać bon na 50 zł do wykorzystania w sklepie  Świat Pasji.
A ponieważ znów wykorzystałam resztki mulin to podlinkuję hafcik również w wyzwaniu u Igiełki-MB "Wymiatamy resztki"
Dziękuję, że do mnie zaglądacie i życzę wszystkim udanego tygodnia :)

piątek, 27 września 2019

Hafty i przysłowia II - sierpień

Koniec miesiąc motywuje do większej (lub w ogóle jakiejś) aktywności na blogu, szczególnie, gdy uczestniczy się w blogowych zabawach :) Zapisuję się do takich zabaw właśnie dla tej motywacji, bo wszystkie wiemy, jak życie potrafi przytłoczyć nasze hobby i zagospodarowywać "wolny" czas niekoniecznie tak, jakbyśmy chciały..
No właśnie.. Dziś będzie o zabawie "Hafty i przysłowia II" u Splocika. W tym przypadku to już koniec kolejnego miesiąca, bo będzie o haftach sierpniowych, ale ważna, że motywacja wreszcie jest :DD

Przypominam sierpniowe przysłowia do zinterpretowania haftem:
1. Póty komar koło głowy brzęczy, póki niedźwiedź łapy nie podniesie.
2. Rozlanej wody nie zbierzesz z powrotem.

Sierpień był miesiącem bardzo krótkim, bo prawie cały spędziłam poza domem, pozostały jednak piękne wspomnienia. Do podróżnej torby (w ostatniej chwili) spakowałam mały kawałek Aidy i garść kolorowych nici, bo mąż skutecznie odradził mi zabieranie na urlop rozpoczętej pracy.

I rzeczywiście, w Hiszpanii czasu ani warunków na haftowanie nie było, ale gdzieś tam po drodze użytek z tych kolorowych nitek zrobiłam... :D

Autorem wzoru tej uroczej dziewusi jest Tascha Volk. Niedźwiadek, którego trzyma w rączce wpisuje się w przysłowie nr 1. Mam nadzieję, że nie jest natrętny dla dziewczynki i szybko się nim nie znudzi, bo wyglądają na nierozłączną parę :))

Hafcik malutki, bardzo przyjemny w wyszywaniu, powstawał głównie przy porannej kawie :) Dziewuszka kilka razy wyskoczyła też ze mną na plażę. Jak to mała modnisia, przebrała się za kilka dni w czerwoną sukienkę :)

A właściwie, była to jej siostra bliźniaczka :)) Razem raźniej im było :)
Choć czasem lubiły wycieczki solo :)

Kaprysiły, grymasiły, aż w końcu, już na lotnisku, ciotka zaczęła im szyć kolejną kieckę :) Ta powstawała najdłużej i skończona została dopiero w Polsce :)

Mamy więc dwie Hiszpanki i jedną Polkę, a one dalej kłócą się o kolor sukienki! W której najbardziej im do twarzy ? :)):

Hafciki, jak zwykle, przeznaczone na akcję Celinki.
Dodatkowo zgłaszam je do akcji "Wymiatamy resztki" u Moniki, bo kolorki dobierałam samodzielnie zużywając muliny bez oznaczeń.
A hafcik na wrześniowe zadanie zabawy u Splocika też mam już gotowy i mam nadzieję niebawem pokazać, więc do napisania :))

wtorek, 10 września 2019

A Stitch in Time! [32]

Prosto z urlopu wpadłam w wir obowiązków zarówno zawodowych, jak też tych domowo-szkolnych, co zaowocowało oczywiście zupełnym brakiem czasu na bloga... Jednak dziś się zmobilizowałam, bo z doświadczenia wiem, że im dłuższa przerwa w blogowaniu tym trudniej "wrócić" :))

Zwykle nowy miesiąc zaczynam od sprawozdania z pracy nad moim HAED-owym kolosem. Tym razem się zastanawiałam, czy jest sens o tym pisać, bo bardzo niewiele krzyżyków przybyło w ASIT, a to dlatego, że 3 tygodnie sierpnia spędziłam poza domem. Jednakże z chęci udokumentowania 32-go miesiąca pracy pracy nad tym haftem wrzucam szybkie zdjęcie :)
Tak to wygląda :) Nie robię porównania postępów z poprzednim miesiącem, bo i tak byście nie zauważyły różnicy :D
W 7 dni pracy nad haftem przybyło tyle krzyżyków:
Każde postępy cieszą :)