zakupy :) Nietrudno było zgadnąć :)
Wpadłam na chwilę podzielić się z Wami radością z paczuszki, którą odebrałam dziś od kuriera :)
Wieki nic nie kupowałam robótkowego, bo porzuciłam na prawie 6 lat nie tylko bloga, ale też (prawie) haftowanie. A skoro nastąpił powrót, to stal się on usprawiedliwieniem do takich oto zakupów:
Właściwie to te zakupy były usprawiedliwieniem nieuleczalnej choroby , na którą zapadłam przez dwie miłe blogowiczki.
No, trafiło mnie i tyle! Ale co?? Ciii... o tym niebawem )
Jeszcze tylko żeby dobę jakoś rozciągnąć się dało..
Fajne zakupy, teraz to możesz zacząć tworzyć różne cudeńka.
OdpowiedzUsuńZakupy są fajne :P widzę frywolitkę będziesz miała na tapecie :)
OdpowiedzUsuńaż mi ślinka sieknie na te dobra :)
OdpowiedzUsuńsłusznie zaszalałaś...wspaniałe tkaninki:)
OdpowiedzUsuń