W pracy nawał ogromny, w domu też okres przedświąteczny zalicza się do "gorących", ale najgorsze było paskudne przeziębienie, które przyczepiło się do mnie jak rzep do psiego ogona i trzymało cały tydzień. Niestety nie mogłam sobie pozwolić na zwolnienie, więc chodziłam ledwo żywa do pracy, a potem już mnie ścinało z osłabienia :( Teraz jest już lepiej, choć kaszel jeszcze dusi..
Jednak... nic tak nie dodaje sił witalnych jak pozytywna energia :) Kiedy więc rano trafiłam na blog Ani i przeczytałam o małej, dzielnej Natalce, której warto byłoby przekazać trochę pozytywnych myśli, nie mogłam się już doczekać, aż wrócę do domu i przygotuję dla niej karteczkę z życzeniami :)
Kartka powstała więc spontanicznie - 1,5 godz. i oto jest :)
Najpierw hafcik:
a potem prosta, wesoła karteczka:
Po dołożeniu kilku drobnych upominków jutro poleci do Natalki :)
Was też zachęcam do wysłania Natalce życzeń :) Wsparcie i pozytywna energia czynią czasem cuda :)
Wesoły zajączek :)
OdpowiedzUsuńPiękne, kolorowe karteczki. Brawo.
OdpowiedzUsuń