Zwierzaki idą jak woda, a to dlatego, że do końca roku odpoczywam na urlopie, z czego bardzo się cieszę :) Pojawiła się nawet realna szansa na zrobienie wszystkich zwierzaków w tym roku :) Zamierzenie może ciut ryzykowne, ale realne :) Tło dla sowy stanowi dziś mój prezent świąteczny :) 100 motków nowiutkich, pachnących mulin DMC!!!
Ach! Jak ja kocham te niteczki :))))
Zdjęcie zbiorcze będzie jutro razem z nowym zwierzakiem, który jest już na ukończeniu :)
A nowy projekt, dla którego potrzebny był ten wspaniały nitkowy prezent, rozpoczynam symbolicznie 1 stycznia 2017 r. Jeszcze chwilę potrzymam Was w niepewności :)
Pozdrawiam serdecznie!
Wspanialy prezent. hafcik przesliczny. Pozdrawiam serdecznie i milego haftowania .
OdpowiedzUsuńO rany! Jak ja kocham takie prezenty!
OdpowiedzUsuńŚliczna sówka :) Też uwielbiam takie prezenty, pewnie jak każda hafciarka :P
OdpowiedzUsuńSówka urocza! Dopisuję do listy, bo ja wybiórczo haftuję zwierzaczki ;)
OdpowiedzUsuńO niteczki to my wszystkie hafciarki kochamy :)
Uściski!
Trzymam kciuki za wykonanie zwierzątek! No i przylecę tu 1 stycznia, żeby zobaczyć, co też nowego wymysliłaś;)
OdpowiedzUsuńUrocza sówka, dobrze jej w takim kolorowym gniazdku:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:-)
Wspaniały prezent. Wkrótce te kolorowe niteczki zamienią się w coś wyjątkowego.
OdpowiedzUsuńSówka jest przeurocza! Przesyłam cieplutkie pozdrowienia.
Śliczna sówka ale masz tempo!
OdpowiedzUsuń