Jakoś kompletnie mi nie idzie robienie ozdób świątecznych poza tzw. sezonem. Nie wiem, czy to kwestia "braku atmosfery", czy też zapisałam się na zbyt wiele wyzwań i zwyczajnie się nie wyrabiam... W każdym razie już miałam odpuścić w tym miesiącu zabawę u Reni, bo dziś ostatni dzień miesiąca, a ja kompletnie nic nie przygotowałam. Jednak, szukając dzisiaj po powrocie z pracy czegoś w jednym z moich robótkowych pudeł, natknęłam się na zrobione kiedyś hafciki i styropianowe bombki, których nie zdążyłam zagospodarować przed świętami Bożego Narodzenia.
Natychmiast błysnął mi w myślach pomysł na haftowaną bombkę, więc przystąpiłam do realizacji. Problem pojawił się jednak od razu, bo okazało się, że wyhaftowane kawałki kanwy są nieco za małe... Cóż, hafciki były przeznaczone na kartki. Na poniższym zdjęciu widać ile brakuje materiału do środka bombki. Cóż niech to będzie usprawiedliwieniem dla niedoskonałości pracy ;) A kolejnym niech będzie fakt, że to moja pierwsza haftowana bombka :)
Po tych wyjaśnieniach mam nadzieję, że łaskawszym okiem spojrzycie na mój wytworek :)) Zdjęcia znów prawie nocne.
Hafty projektu Veronique Enginger pochodzą z książki La magie de Noël.
Bombkę zgłaszam do zabawy
Uwielbiam projekty VE <3 Świetnie wybrnęłaś z sytuacji. Po dodaniu koronki wcale nie widać, że hafciki są za małe :)
OdpowiedzUsuńBombeczka jest cudna :)
OdpowiedzUsuńmoże i hafcik mały, ale jaki piękny;)
OdpowiedzUsuńno i wybrnęłaś koncertowo, bombeczki są przepiękne.
Dziękuję że jednak i w tym miesiącu jesteś z nami i pozdrawiam serdecznie
dla mnie się podoba super:)
OdpowiedzUsuńnie jest łątwe te bombki wykonać:)pozdrawiam
Świetna bombka! Koronka pomogła zamaskować za małe fragmenty kanwy. Wyszło rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńHafciki urocze!
OdpowiedzUsuńI świetnie sobie poradziłaś z tą bombką - będzie oryginalną ozdobą :-)
I jak wrażenia przy pracy nad taką bombką? Spodobało Ci się, czy raczej to ciężka sprawa? Bo efekt świetny. Cała książka ma rewelacyjne wzory.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie to dopiero początek bombkowania :)
UsuńRewelacyjnie wyszła Ci ta bombka, a hafciki są cudne:-)
OdpowiedzUsuńWyszło super, wyszło rewelacyjnie!!!! A mogę powiedzieć, że wiem, co mówię, bo popełniłam takich styropianków dużo, bardzo dużo. Zaczęłaś z grubej rury, bo robienie takich bombek, gdy brakuje materiału to już wyższa szkoła jazdy :)) Gdyby nie to pierwsze zdjęcie ze szpilkami, w życiu bym się nie zorientowała, że brakło Ci kanwy. Szpilki zostały pod koronką czy przykleiłaś materiał? Koronka czyni cuda. Tak twierdzę, twierdziłam i twierdzić będę. Wszystkie niedoróbki da się schować :) A tak w ogóle bosko ponaciągałaś materiał. Super!!! Tak lubię :) Możesz być z siebie bardzo dumna! Całość jest IDEALNA! Buziaki Małgosia
OdpowiedzUsuńhttp://margoinitka.pl/
Dziękuję bardzo za uznanie Małgosiu :) wszystko robiłam wg Twojego kursiku na jajeczka :) Rewelacyjny ten patent z wodą przy naciąganiu kanwy. Gdyby było więcej materiału to wyszłoby idealnie :) Szpilki zostały wyjęte przed przyklejeniem kanwy, a koronka spełniła maskujące zadanie :D Szkoda tylko, że nie miałam białej koronki, tylko ecru, ale... pierwsze koty za płoty!
UsuńBombka świetnie wyszła. Koronka zakrywa wszystko. Mi jak nie starcza kanwy dodaje wstążki metoda kaczochowa. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńAga, ja nie umiem robić tych karczochów :( Podobno nie jest to trudne, ale... Kiedyś spróbuję ;)
UsuńWyszło naprawdę świetnie :) Trudną sztuką jest dobre "obicie" bombki a Tobie świetnie wyszło i wcale nie widać, że cokolwiek Ci zabrakło, albo miałaś jakieś problemy :)
OdpowiedzUsuńPiękna bombka :)
OdpowiedzUsuńGdybyś nie pokazała pierwszego zdjęcia to nikt by się nie domyślił, że kanwa jest za mała.
Pozdrawiam serdecznie :))
Małe jest piękne, nawet jeżeli jest trochę za małe:-) Dzięki tym naszym rękodzielniczym szaleństwom możemy mieć śliczną "Gwiazdkę w maju". Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńSliczne ozdoby zrobilas, bombeczki przeurocze. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWcale nie wyglądają na pierwsze :) Świetna robota!
OdpowiedzUsuńsuper,będzie na święta jak znalazł
OdpowiedzUsuńPracochłonna, ale bardzo piękna! Czekam na następne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Wooowww...ale extra! Też bym sobie podobną zrobiła :) Jest piękna! :) I wiesz, wcale nie wygląda na pierwszą:D
OdpowiedzUsuńAj, cuuudność bombeczka. Piękne hafty, urocze niemożliwie, a całość zachwycająca po stokroć. Zdolna i pomysłowa dziewczyna TY!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Śliczna bombeczka i nie widzę tutaj niedociągnięć.
OdpowiedzUsuńNie wiem czego sie czepiasz bo jest cudnie!!!
OdpowiedzUsuńOczarowana urodą bombki wpisuję i ja swoje . Bombki są przecudnej urody. Bardzo świąteczne, świetne kolory. Mimo, że za oknem jest upalnie, to ogląd pięknie haftowanych bombek, daje poczucie, że zaraz będziemy ubierać choinki. Śliczne !!!
OdpowiedzUsuń