Moje hafciarskie ego zostało tak mile podłechtane zdobyciem wyróżnienia (pisałam o tym TUTAJ) w wyzwaniu #2 "Szpulka lub nożyczki"ogłoszonym przez Monikę Blezień, czyli doskonale znaną w blogowym świecie IGIEŁKĘ-MB,
że nie mogłam odpuścić kolejnego :)
Tematem wyzwania #3 jest "Złota jesień", szczegóły znajdziecie TUTAJ.
Również tym razem była to doskonała okazja i motywacja do szybszego zrealizowania projektu, który czekał na mojej dluuuugaaaśnej liście wzorów pt."Must have" :)
Na tamborku rozgościł się przeuroczy kocur projektu Anastasii Shakhmarovej - TUTAJ link do jej strony na vk. com.
Kocurka haftowało się z niezwykłą wręcz przyjemnością - to chyba przez te złociste kolory :)
Taką właśnie jesień uwielbiam!
Przecież, nawet kiedy pada deszcz, jesień mogłaby być piękna i złota! Zdecydowanie więc wolę wersję jesiennego spaceru mojego kocura, niż widok tej zamokłej szarzyzny za oknem :)
Mam nadzieję, że tym z Was, które mają chandrę związaną z paskudną ostatnio pogodą, poprawiłam trochę nastrój tym wpisem :) Sobie zdecydowanie tak!
Haftowałam na płótnie Lugana 25ct w kolorze szarobłękitnym - nr 550 co dwie nitki płótna. Jak już nauczę się obsługiwać maszynę do szycia, którą dostałam ostatnio na urodziny, to haft trafi na poduchę do pokoju córki :)
Trzymajcie się ciepło :)
cudo:)
OdpowiedzUsuńSlodziak. Pozdr.
OdpowiedzUsuńSłodki i radosny kociak, widać zadowolony z jesieni:-) Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny haft, taki pogodny mimo deszczowej pogody! Od razu uśmiech się pojawia widząc takiego fajnego radosnego kocura! Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńJenyśku ale fantastyczny obrazek, aż się buzia sam śmieje :) Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńWow! Jest cudowny :)
OdpowiedzUsuńAleż cudny ten Twój kocurek! Jedno spojrzenie i już człowiek się uśmiecha od ucha do ucha :D Po prostu piękny!
OdpowiedzUsuńO rany! Zakochałam się w tym kocie!:)
OdpowiedzUsuńJaki śliczny kociak! Buzia od razu się do niego śmieje :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie poprawiłaś, a raczej podkręciłaś, bo kocham te porę roku i zimę...
OdpowiedzUsuńHaft obłędnie pięny
Bardzo sympatyczny hafcik:-)
OdpowiedzUsuńCóż za wspaniały hafcik :) Może odczaruje tę szarugę za oknem...
OdpowiedzUsuńSłodziutki koteczek ☺
OdpowiedzUsuńSłodziutki koteczek ☺
OdpowiedzUsuńSłodziutki koteczek ☺
OdpowiedzUsuńKocur jest cudny! Ma takie energetyczne kolory i jeszcze ten roześmiany pyszczek - fantastyczny haft! Od razu się uśmiechnęłam, jak tylko go zobaczyłam :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystkie koty- te żywe, uszyte, wyhaftowane...Jednym zdaniem mam kota na punkcie kota.
OdpowiedzUsuńa to ci kocisko, opasłe a śliczne :) superowy jesienny hafcik!
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tym kociaku! :)
OdpowiedzUsuńPiękna,pomysłowa,gustowna praca.
OdpowiedzUsuńKot wymiata! jest bombowy!! pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńps. zabawa podana dalej ;-)
Przeuroczy jest ten hafcik i te piękne żywe kolory, no taką jesień to ja rozumiem :)
OdpowiedzUsuńZachwycający kociak!!!!
OdpowiedzUsuńnuuu, gościu jest rozbrajający. Taki szalenie roześmiany i energetyczny. Ja co prawda na brak ciepła i słońca nie narzekam, ale i tak zapatrzam się i rozanielam...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie
Tak sobie dzisiaj pomyślałam, że to ten roześmiany jegomościu Pan Kocurek sprowadził do nas taką cudną, wiosenną jesień. Jest taki energetyczny, roześmiany, pozytywny. Od razu się lepiej za oknem zrobiło. Tak, to wszystko jego wina :)))))
OdpowiedzUsuńmargoinitka.pl
Ten kociak jest obłędny ^_^
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w zabawie.
Kocurek antydepresant :-) Podniósł mi nastrój o kilka stopni :-)
OdpowiedzUsuń