Dziś pozwoliłam sobie na błogie lenistwo i wreszcie trochę odpoczęłam. Na chwilę wyszło słoneczko i wykorzystałem to robiąc zdjęcia postępów w mojej Odalisce, bo w końcu - z wielkim mozołem - skończyłam kolejną stronę wzoru :)
To już 79 strona! Idzie ciężko, może dlatego, że chyba już nieco straciłam serce do tego wzoru...
Cóż, to naturalne, że przez tyle lat gust się człowiekowi zmienia, prawda? :)
Jednak, gdy patrzę ile pracy włożyłam w ten haft, to zwyczajnie nie mogę odpuścić i zawzięłam się, żeby go skończyć :) Teraz, to już nawet mogę sobie wyobrazić finał! :D Tylko muszę konsekwentnie stawiać krzyżyki.
Bo niestety, ostatnio odpuściłam... Ostatnia notka o Odalisce była w lipcu TUTAJ i od tego czasu leżała nietknięta aż do października. Stanowczo za długo! Teraz mam nadzieję, że tak długich przerw nie będzie i co miesiąc będę prezentować postępy, aż do finału :) Mam nadzieję! A jak będzie - jak zwykle pokaże życie :)
Dość dywagacji, teraz prezentacja :)
Zbliżenie na haftowany fragment:
I kolaż z postępami:
UFOK-a wyszywam w ramach zabawy u Kasi "Ufokowy rok 2":
Życzcie mi wytrwałości :) Dziękuję, że jesteście i wspieracie mnie dobrym słowem :) Buziaki 💕💕💕
Trzymam kciuki! Pięknie przybywa! :)
OdpowiedzUsuńPiękny obraz, robi wrażenie :) Już niedługo koniec ;)
OdpowiedzUsuńPodziwiam samozaparcie.Do końca chyba już niedaleko. Dasz radę :)
OdpowiedzUsuńDużo przybyło! Trzymam mocno kciuki za szybki finał. Niezmiennie jestem zachwycona tym haftem :)
OdpowiedzUsuńJuż widać finał:):) Piękny jest ten haft, ogrom pracy w niego włożyłaś:)
OdpowiedzUsuńRobi wrażenie! Czekam na finał ;)
OdpowiedzUsuńPiękny, niezwykły, urzekający haft. Bardzo bym chciała, żeby Ci wzór przestał sie podobać. W razie czego służę swoim adresem.:)
OdpowiedzUsuńA tak na serio kończ to cudo, cierpliwości naszej oszczędż.
Świetnie Ci idzie, więc się nie poddawaj, a niedługo go skończysz:-) Powodzenia!
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię za ten obraz, jest przepiękny!
OdpowiedzUsuńNie odpuszczaj.wieczory długie, chociaż raz w tygodniu jeden dla Odaliski.Do lata będzie koniec ;)
OdpowiedzUsuńSama mam na oku taki jeden wzór co to ma 700x866 krzyżyków. Szalenie podoba mi się ale obawiam się właśnie tych kilkunastu lat wyszywania bo i prawie 100 kolorów mieszanych w nim.
Czekan na relację z tego haftu w następnym miesiącu.
Pozdrawiam
Jak dla mnie to kosmos, nawet bez UFO;-) ale wygląda przepięknie wiec trzymam mocno kciuki:-)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za wytrwałość. Końcówka najgorsza ale radość z ukończenia to będzie wspaniała nagroda.
OdpowiedzUsuńNajbardziej chyba kibicuję temu Twojemu haftowi i nie mogę się doczekać, kiedy go skończysz. I serce mi krwawi, jak go porzucasz na rzecz innych cudownych prac. Nie mogłabyś się tak przez miesiąc albo dwa nie rozdrabniać, tylko spiąć pośladki, przysiąść i go w końcu skończyć? Piękny będzie, zobaczysz. Będzie Pani zadowolona, jak Pani skończy.
OdpowiedzUsuńmargoinitka.pl
Piękny, nie ma co się poddawać, jak już taki kawał roboty wykonałaś! Jestem zachwycona jak inni, więc haftuj dalej!
OdpowiedzUsuńSzacun! Jest pięknie:)
OdpowiedzUsuńPiękne. Jak malowany a nie haftowany. Rewelacja!
OdpowiedzUsuńnawet sobie nie wyobrażam ile musiałaś czasu poświęcić na zrobienie tego arcydzieła
OdpowiedzUsuńja jestem wielką fanką tego wzoru! Jest piękny, więc skończ go dla mnie ;) Widziałam niedawno go na żywo, ale chyba jakiś mniejszy wariant, ale i tak pomyślałam od razu o Tobie.
OdpowiedzUsuńHello!! I'am glad to read the whole content of this blog and am very excited. Thank you…
OdpowiedzUsuńตารางคะแนนพรีเมียร์ลีก
Niesamowity projekt :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam i trzymam kciuki za kolejne xxx. Szacuneczek za wytrwałość.Jest przepieknie!
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci wytrwałości.
OdpowiedzUsuńOdaliska już prezentuje się fantastycznie.
Oczywiście, że dasz radę. Powstanie cudeńko. Juz jest śliczny 😃
OdpowiedzUsuń