W ostatnim poście wspominałam, że we wrześniu udało mi się rozpocząć pracę nad jednym z haftów, które były moim prezentem gwiazdkowym w 2017 r. :) Hafty te były moim marzeniem, ale mimo, że wpisałam je sobie na listę postanowień noworocznych na ten rok to ciągle coś odwlekało pracę nad nimi.
Jednak, w myśl zasady, że najtrudniejsze to zacząć, w końcu postawiłam pierwsze krzyżyki :DD
Zastanawiałam się chwilę, od czego zacząć realizację prezentów świątecznych i sięgnęłam po Figi projektu Ekateriny Volkovej. Z zasady nie kratkuję materiału, więc jak zwykle haftowanie zaczęłam od środka wzoru. Póki co jest tyle:
Te przekrojone figi to chyba najtrudniejszy element wzoru. Ileż tam jest udziwnień... :O Masakra! Łączenia kolorów + cała masa petit pointów. Wzór jest mega wymagający! Na razie jestem bardzo sceptyczna co do tego, czy haft jest wart aż takich udziwnień.. Mam nadzieję, że gdy zobaczę efekt końcowy to zmienię zdanie w tym zakresie...
Haftuje się koszmarnie ;D Nawet nie wiecie ile razy już prułam w obrębie tego kawałka ;) Dzienne światło i mega skupienie są tu niezbędne do haftowania ;)
Haftuje się koszmarnie ;D Nawet nie wiecie ile razy już prułam w obrębie tego kawałka ;) Dzienne światło i mega skupienie są tu niezbędne do haftowania ;)
Zdecydowałam się haftować na Murano 32 ct w kolorze perłowym nr 7011.
Po tych "kilku" krzyżykach wybór materiału wydaje mi się trafny :)
Mam nadzieję, że wzór mnie nie pokona, ale nie spodziewajcie się, że będzie szybko przybywać ;)
Jednak wierzę, że co się zaczęło to się skończy :) W końcu wytrwała ze mnie bestia :P
Ja się boję tych petit point :P na razie jak tylko się da unikam haftów z nimi :P
OdpowiedzUsuńKasia, wybrałaś przepiękny wzór! Te wszystkie petitki i inne udziwnienia zawsze na końcu dają niesamowity efekt :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, bo wzór wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńJa tam wiem, że kto jak kto Ale Ty dasz radę ☺. Pięknie się zapowiada ☺
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że to będzie piękny haft :)
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam.
Cudo-) nic cie nie pokona-) powodzenia-(
OdpowiedzUsuńSpore wyzwanie przed Tobą i chyba naprawdę tylko dzienne światło się sprawdzi. Mam nadzieję, ze "udziwnienia" się sprawdzą i efekt będzie powalający, czego Ci życzę.Powodzenia.
OdpowiedzUsuńPowiekszylam sobie obrazek na smartfonie i myślę ,że z tymi drobiazgami masz trochę racji.
OdpowiedzUsuńTe śliwkowe,niebieskie kolory się wspaniałe przenikają i jest super efekt. Te z grupy oranż są bardzo zbliżone kolorystycznie i pewnie mogłoby być ich mniej.
Ale dlatego całość jest zachwycająca.
Piękny wzór. Mam nadzieję, że uda Ci się z nim dotrwać do końca...serdecznie Ci tego życzę i na pewno będę obserwować Toje "zmagania":-)
OdpowiedzUsuńPraca wymagająca ale za to jaki będzie piękny efekt wow! :) chętnie będę podglądać.Życzę wytrwałości :)
OdpowiedzUsuńOj myślę że haft jest warty tej ciężkiej pracy ;) Na pewno będzie cudny, wytrwałości :)
OdpowiedzUsuńMusiałam aż sobie zdjęcia powiększyć, żeby przyjrzeć się tej drobnicy. Rzeczywiście sporo się dzieje na dość niewielkim fragmencie. Ale jestem pewna że końcowy efekt będzie tego wart :)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś zaczęłam ten obrazek od robala, dzięki czemu poki co klnelam mało 😉
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda. Pozdrawiam!
Gdzie zdobyć ten haft?
UsuńCudne są te wzory <3 Będę kibicować - jestem pewna że obraz będzie przepiękny :)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji jeszcze raz gratuluję wyróżnienia na wystawie w Łodzi :)
przyblizylam zdjecie i od razu haslo: skad ja to znam!!! rosjanki to wariatki :D ale jest warto powalczyc xD powodzenia <3
OdpowiedzUsuńzapowiada sie pięknie:)
OdpowiedzUsuńPowodzenia:) dlatego ja skończyłam na jaszczurce, za pigwy się nie zabrałam:))) ale trzymam kciuki i mocno kibicuję:)
OdpowiedzUsuń