Strony

środa, 8 stycznia 2020

A Stitch in Time! [36]

To pierwszy post na blogu w Nowym Roku, zacznę więc od złożenia Wam życzeń, aby ten rok był szczęśliwy i pomyślny oraz obfitował w kreatywne pomysły i ich realizacje :)

Zanim jednak przyzwyczaję się, że licznik bije od nowa, wypadałoby "zamknąć" rok 2019.
A więc będzie sprawozdanie z pracy nad ASiT w grudniu :) Odkąd wycofałam się z większości blogowych zabaw postępy w haftowaniu mojego kolosa są widoczne, co bardzo mnie satysfakcjonuje :) Zwykle w miesiącu udaje mi się wyhaftować w przeliczeniu 1 papierową stronę wzoru, co stanowi ok 10 000 xxx. Myślę, że to dobry wynik, a w połączeniu z systematycznością daje realną szansę na ukończenie tego haftu. Nie wiem na jak długo wystarczy mi samozaparcia, ale na razie nie mam z tym problemu i z tego powodu jestem z siebie dumna. Jedyny minus jest taki, że nudą wieje na blogu :)

Grudniowy fragment prezentuje się tak:
Zdjęcia w sztucznym świetle nie wyszły zbyt korzystnie, ale pogoda nie sprzyja plenerom. Za to starałam się uchwycić świąteczny nastrój dzięki choince w tle :D

A tu trochę większy fragment, na którym zaprezentował się też mój prezent gwiazdkowy :) Prezent może trochę oklepany, ale za to trafiony w 100%, bo cóż może bardziej ucieszyć hafciarkę? :D

Po 3 latach haftowania wersji Super Sized Max Colours pierwsza hafciarka wyłoniła się w całej okazałości ;) Już myślałam, że się nie doczekam :P
Za mną ponad 20 % haftu. Wiecie, że mogę godzinami patrzeć na te wyszyte fragmenty? :) Jest tam tyle szczegółów, które tworzą całą historię, a kolory tak magicznie się przenikają :)

Dla porównania zdjęcie było/jest.
 Mam nadzieję, że rok 2020 również będzie łaskawy dla ASiT :) Dziękuję, że trzymacie kciuki :)

21 komentarzy:

  1. Całkiem spory kawałek masz już wyszyty i jest na co popatrzeć:-)
    Pozdrawiam cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Skoncentrowanie się na jednej pracy daje widoczne efekty co widać u Ciebie :)
    Ta kolorystyka jest taka energetyczna.
    Czekam na następny miesiąc i relację z przyrastających xxx :):):)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniały haft:) świetnie Ci idzie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. trzymam kciuki ;) haft jest piękny

    OdpowiedzUsuń
  5. Podziwiam cierpliwość i kunszt hafciarski a prezent jak najbardziej w punkt:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetnie Ci idzie, będzie wspaniały obraz.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja już dawno bym sie poddał przy takim kolosie, więc brawa dla Ciebie wielkie, że dajesz radę :) A takiego prezentu to ja Ci zazdroszczę (oczywiście tak pozytywnie) :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak dla mnie mozesz na okraglo wiac taka nuda!-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudo.Ja to chyba do głowy bym dostała.

    OdpowiedzUsuń
  10. Powodzenie w Haftowaniu. Obraz prezentuje się już teraz cudnie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Masz powód do satysfakcji i dumy, że trwasz, że są tak piękne postępy. Brawa!

    OdpowiedzUsuń
  12. Muszę przyspieszyć, żebyśmy spotkały się w połowie, bo ja wyszywam od dołu, od bałwanka :) Zgadzam się z Tobą, że to przenikanie kolorów i szczegóły są fantastyczne... już się przestałam irytować na wersję z max. kolorów, bo efekt jest tego wart :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Podziwiam Twoje samozaparcie w pracy nad tym haftem :) Trzymam kciuki żeby w 2020 roku przybyło jak najwięcej nowych krzyżyków :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nuda nie nuda, najwazniejsze, ze Ty jestes szczesliwa :) Podziwiam, mnie przerazaja o wiele mniejsze hafty, a Ty 3 lata haftujesz jeden haft i widze, ze nic a nic Ci sie nie znudzil. Powodzenia z reszta 80% i zanudzaj nas ile chcesz :D:D:D

    OdpowiedzUsuń
  15. Wszystkiego dobrego na ten rok Ci życzę, Kasiu 😃
    A haft zachwyca :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Coś pięknego i pomyśleć, że to dopiero 1/5 całości, choć i te 20% zachwyca*-*

    OdpowiedzUsuń
  17. Podziwiam, trzymam kciuki i wszystkiego dobrego na Nowy 2020 rok życzę, także cierpliwości :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Haft robi wrażenie i robić będzie. Trzymam kciuki byś w Nowym Roku miała dużo czasu na wyszywanie. :)

    OdpowiedzUsuń