Wraz z powrotem do życia robótkowego znów zaczęłam odwiedzać Wasze blogi, zachwycam się Waszymi pięknymi pracami, różnorodnością, tempem w jakim publikujecie efekty swoich projektów. I naszła mnie taka refleksja o czym ja będę tutaj pisać? Co robiłam kiedy mnie nie było?
Otóż... niewiele niestety... Przez pierwsze 2 lata "nowej" pracy totalnie nic.. skupiłam się na karierze :) Później coś się tam we mnie budziło, tęskniło, czasem wyciągałam robótkę i postawiałam kilka xxx, aby znów porzucić i przez kilka miesięcy nie postawić żadnego x :P Tak minęło 5 lat, ale z tego okresu tylko w ostatnim roku można powiedzieć, że "coś" się działo robótkowo. To coś to właściwie tylko jeden projekt, jednak śmiało mogę go nazwać PROJEKTEM ŻYCIA. Pisałam już o nim na blogu TUTAJ. Tak wygląda teraz:
Zdjęcie niestety beznadziejne, bo robione w nocy..
Pewnie pobiłabym rekord świata na najdłużej wyszywany obraz :))) Ale zawzięłam się i wierzę w to, że kiedyś go skończę :)
Więcej, wierzę w to, że wyszyję jeszcze niejednego Goldenka! A jak będzie? Czas pokaże...
Projekt życią- piękny! Twórz twórz bo warto
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że już nic Ci nie przeszkodzi, musisz skończyć tego Goldenka, bo warto :)
OdpowiedzUsuń