.... to lutowe wytyczne w zabawie u Inki.
Hafcik powstał dość przypadkowo, ponieważ testowałam haftowanie muliną satynową, która niedługo będzie mi potrzebna do następnego projektu. Muszę powiedzieć, że wyszywało się koszmarnie... Krzyżyki za nic nie chciały się ładnie układać, mimo, że mulina śliska, więc powinny... W końcu dałam radę, ale była to raczej męczarnia ;)
Powstały akurat choinki, które świetnie pasowały do wytycznych Inki. Co do starej książki to miałam nie lada dylemat, bo nawet starej książki mój światopogląd nie pozwalałby zniszczyć ;) Stanęło w końcu na wydruku "gazety" z internetu. Długo nie miałam pomysłu jak to wszystko połączyć, aż w końcu powstało coś takiego:
Średnio jestem zadowolona z tej kartki. Jakaś taka smutna wyszła i chyba za dużo się na niej dzieje. Dodatkowo zdjęcia robione wieczorem w sztucznym świetle potęgują to wrażenie, ale trudno... najwyżej nie dostanie od Was żadnego komentarza :P
Dziękuję za odwiedzinki i zapraszam wkrótce na kolejny post :)
Strony
▼
wtorek, 28 lutego 2017
poniedziałek, 27 lutego 2017
174. Wiosna 2017 - rząd II
Dziś szybciutko chciałam pokazać Wam drugi rządek Renulkowej serwety :)
Bardzo mi się podoba ta cieniowana nitka, chociaż jest dość gruba i serweta wyjdzie spora :)
Jeszcze się wyrabiam, zobaczymy co będzie dalej :) Renia publikuje kolejny rządek w każdą środę :)
Wiele dziewczyn supła tą serwetę, więc motywacja jest :) Mam nadzieję, że wiosnę 2017 uda się skończyć, bo zeszłoroczna serweta leży niestety na dnie pudła po znalezieniu błędu, który spowodował, że musiałam odciąć dwa rzędy. Ale i do niej kiedyś wrócę, mam nadzieję :) Serwety Renulka są przepiękne!
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedzinki i pozostawione komentarze.
Zapraszam ponownie :)
niedziela, 26 lutego 2017
173. TUSAL 2017 - odsłona lutowa
Kolejny nów przypada właśnie dzisiaj, więc pora na odsłonę tym razem już ozdobionego słoiczka. Muszę przyznać, że słoik ozdabiałam w ostatniej chwili, bo ostatnio dużo się u mnie działo :) Dobrze, że hafciki miałam gotowe już wcześniej, bo montowanie wszystkiego na słoiku skończyłam dosłownie przed chwilą :)
W celu ozdobienia wieczka wyszyłam uroczą hafciareczkę :)
A także bobinkę z resztek muliny. Na tym zdjęciu widać jaka jestem oszczędna w zużywaniu muliny :) Końcówki, które zostawiam mają ok 1-1,5 cm. Trudno mi będzie zapełnić tak duży słoik jaki przygotowałam :) Na szczęście do słoika wpadają także inne odpadki - kordonek, resztki kanwy, nici szwalnicze itp. :)
A oto i słoiczek :)
Chciałam, żeby pełnił też praktyczną funkcję igielnika i wyszło tak:
W celu ozdobienia wieczka wyszyłam uroczą hafciareczkę :)
A także bobinkę z resztek muliny. Na tym zdjęciu widać jaka jestem oszczędna w zużywaniu muliny :) Końcówki, które zostawiam mają ok 1-1,5 cm. Trudno mi będzie zapełnić tak duży słoik jaki przygotowałam :) Na szczęście do słoika wpadają także inne odpadki - kordonek, resztki kanwy, nici szwalnicze itp. :)
A oto i słoiczek :)
Chciałam, żeby pełnił też praktyczną funkcję igielnika i wyszło tak:
Zaglądamy do środka:
A na koniec kolaż, który wysłałam do Hanulka:
sobota, 25 lutego 2017
172. Ja kobieta! Egoistka w lutym :)
Już myślałam, że nie będzie o czym pisać w tym miesiącu w zabawie u Elau, bo kompletnie nic dla siebie nie zrobiłam. Luty się kończy, a ja ciągle tylko kręciłam się w młyńskim kole praca-obowiązki domowe-praca itd... Aż w końcu i u nas zaczęły się ferie :) Dzieci pojechały na zimowisko do Wisły, a ja poczułam, że muszę w końcu chwilę odpocząć, bo zwariuję. Wypisałam w pracy 3 dni urlopu z zamiarem spędzenia tego czasu wyłącznie "w kapciach" czy tez "pod kocem" i zresetowania umysłu, bo w pracy ostatnio miałam dość stresujący okres. Plan udało się zrealizować w środę :) Dzień upłynął leniwie na haftowaniu, choć nie mogłam się przyzwyczaić do ciszy panującej w domu :) Kolejne 2 dni urlopu to pełen spontan zainspirowany przez mojego męża :) Pół godzinki spędził w internecie i w czwartek rano siedzieliśmy w pociągu do Wrocławia :) Odwiedziliśmy krasnoludki i spędziliśmy bardzo miły czas tylko we dwoje :)
Uwielbiam to miasto :)
Tego mi było trzeba! Czuję się wyjątkowo dopieszczona :D
A teraz z utęsknieniem czekam na dzieci, które dziś ok. 20:00 wracają z obozu :)
Uwielbiam to miasto :)
A na pamiątkę magnesik i metalowy naparstek do mojej "tyci" kolekcji :)
A teraz z utęsknieniem czekam na dzieci, które dziś ok. 20:00 wracają z obozu :)
czwartek, 23 lutego 2017
171. Kreatywna kartka - wyzwanie lutowe :)
Dziś karteczki na wyzwanie na blogu Hafty Magos. W ramach zabawy Kreatywna kartka robimy co miesiąc dwie karteczki, które powinny zawierać element wykonany techniką haftu krzyżykowego - a więc miód na moje serce :)
Wytyczne na luty są takie:
Karteczka wielkanocna ma być kolorowa i radosna. U mnie powstał wesoły zajączek z pisankami :)
A na kartce prezentuje się tak:
Kolejną kartkę zrobiłam dla seksownej babki, która niedługo będzie miała urodziny. Myślę, że szpilki są symbolem kobiecości:
I kartka:
Niestety, u nas znów pochmurno, co od razu przekłada się na jakość zdjęć.. Kolory nie do końca rzeczywiste :(
Jeszcze kolaż obu kartek
I na koniec banerek zabawy :)
Dziękuję za odwiedzinki :) Skoro dzisiaj tłusty czwartek to poczęstuję Was wirtualnie pączkami :) Podobno najlepsze we Wrocławiu :)
Wytyczne na luty są takie:
Karteczka wielkanocna ma być kolorowa i radosna. U mnie powstał wesoły zajączek z pisankami :)
A na kartce prezentuje się tak:
Kolejną kartkę zrobiłam dla seksownej babki, która niedługo będzie miała urodziny. Myślę, że szpilki są symbolem kobiecości:
I kartka:
Niestety, u nas znów pochmurno, co od razu przekłada się na jakość zdjęć.. Kolory nie do końca rzeczywiste :(
Jeszcze kolaż obu kartek
I na koniec banerek zabawy :)
Dziękuję za odwiedzinki :) Skoro dzisiaj tłusty czwartek to poczęstuję Was wirtualnie pączkami :) Podobno najlepsze we Wrocławiu :)
wtorek, 21 lutego 2017
170. Smakowite pierniczki :)
Dzisiaj karteczka na zabawę u Uli :) Wytyczną na luty były pierniczki. Nie zaskoczę Was na pewno tym, że kartka znów jest haftowana :) No cóż, taki już chyba mój styl :D. Jakoś sam scrapbooking mnie nie kręci :P. Jednak tym razem zupełnie nie mogłam się zdecydować jaki hafcik wybrać, tak wiele uroczych wzorów znalazłam w zasobach Pinterestu.
W końcu postawiłam na wzorek, który kojarzy mi się ze smakiem i zapachem świąt :)
A kartka wyszła tak:
Zdjęcia kiepskie, bo u nas ostatnimi dniami jest pochmurno, buro i pada. Chyba wiosna jeszcze do nas nie doszła :)
W końcu postawiłam na wzorek, który kojarzy mi się ze smakiem i zapachem świąt :)
A kartka wyszła tak:
Zdjęcia kiepskie, bo u nas ostatnimi dniami jest pochmurno, buro i pada. Chyba wiosna jeszcze do nas nie doszła :)
niedziela, 19 lutego 2017
169. Wiosna 2017 :)
Wiosna tuż tuż, wiec tradycyjnie już u Renulka na blogu ruszyło wyzwanie, w którym kto chętny supła serwetkę wg wzoru, którym dzieli się autorka. Raz w tygodniu Renia będzie prezentowała schemat
kolejnego rządka, a dla niecierpliwych już przygotowała wzór całej
serwetki. Po szczegóły jak i zdjęcie gotowej pracy zapraszam TUTAJ.
Blog Reni od dawna podziwiam i obserwuję, więc od razu chwyciłam za czółenko, a w szczególności dlatego, żeby spróbować kółeczek otoczonych łuczkami tzw. "onion rings", których dotychczas jeszcze nie robiłam.
Udało się! Wyszło tak:
Skoro powstał pierwszy rządek to pewnie powstaną kolejne :) Tylko nie wiem kiedy :D
Blog Reni od dawna podziwiam i obserwuję, więc od razu chwyciłam za czółenko, a w szczególności dlatego, żeby spróbować kółeczek otoczonych łuczkami tzw. "onion rings", których dotychczas jeszcze nie robiłam.
Udało się! Wyszło tak:
piątek, 17 lutego 2017
168. Rok z misiem Fizzy Moon 1/6
Pozostając jeszcze w nieco walentynkowej aranżacji przedstawiam wam Misia, który powstał w dzięki inspiracji Ani z Kreatywnej Jacewiczówki.
Dziękuję Wam serdecznie za odwiedziny na moim blogu :) Jak patrzę na licznik wyświetleń postów i ilość komentarzy jakie zostawiacie to robi mi się cieplej na sercu :) To dla mnie bardzo ważne, szczególnie teraz, kiedy tego stresu jest więcej niż zwykle... Pozdrawiam serdecznie!
Misiaczek ma najlepszego przyjaciela, z którym lubi bawić się w chowanego :)
Mam nadzieję, że ich obu ktoś mocno pokocha, bo wędrują do projektu "Kołderki za jeden uśmiech"
Jestem pewna, że z tego kwadracika powstanie cudna kołderka, która wywoła uśmiech na twarzy jakiegoś malucha.
A być może do tego kwadracika dołączą kolejne:)
I zostawiam banerek do zabawy, żeby również Was zachęcić do haftowania misiów :)
wtorek, 14 lutego 2017
167. Ozdoby świąteczne przez cały rok 2/12
Myślałam sobie co by tu zrobić w lutym na zabawę u Reni, aż tu jak z nieba spadła mi zabawa zorganizowana na Facebookowej grupie, w której supłamy serduszka według wzoru Krystyny Wordliczek :) Skoro mamy luty i Walentynki to muszą być serduszka! Pomyślałam sobie, że takie serduszkowe zawieszki pięknie będą wyglądały na choince wśród styczniowych gwiazdeczek i innych ozdób, które dopiero powstaną :)
Oto one:
I banerek do zabawy:
Mam jeszcze wolne miejsca w Zabawie "Podaj dalej", którą ogłosiłam wczoraj KLIK. Jeśli ktoś chciałby ode mnie otrzymać prezencik to serdecznie zapraszam :) Proszę zostawić komentarz pod postem z zabawą.
HaftyMagos - proszę potwierdź, czy chcesz wziąć udział w moim "Podaj dalej".
Oto one:
I banerek do zabawy:
Mam jeszcze wolne miejsca w Zabawie "Podaj dalej", którą ogłosiłam wczoraj KLIK. Jeśli ktoś chciałby ode mnie otrzymać prezencik to serdecznie zapraszam :) Proszę zostawić komentarz pod postem z zabawą.
HaftyMagos - proszę potwierdź, czy chcesz wziąć udział w moim "Podaj dalej".
poniedziałek, 13 lutego 2017
166. Podaj dalej :) - kto chętny?
Mam za sobą bardzo ciężki tydzień, dlatego bardzo poprawił mi nastrój prezent, który otrzymałam w piątek w ramach zabawy Podaj dalej, na którą zapisałam się u Rudej prowadzącej bloga Nie z Chin.
Dostałam piękną kosmetyczkę i breloczek w moich ulubionych szarościach.
Breloczek już znalazł zastosowanie przy torebce :)
Rudej serdecznie dziękuję za niespodziankę!
Dostałam piękną kosmetyczkę i breloczek w moich ulubionych szarościach.
Breloczek już znalazł zastosowanie przy torebce :)
Rudej serdecznie dziękuję za niespodziankę!
A teraz to ja ogłaszam zabawę u siebie!
Zasady:
1. Pierwsze 3 osoby, które pod postem zostawią komentarz z chęcią
kontynuowania tej zabawy otrzymają ode mnie paczkę niespodziankę.
2. Na wysłanie paczek mam 365 dni.
3. Osoby, które ode mnie otrzymają paczkę muszą ogłosić zabawę Podaj Dalej u siebie.
4. Zabawa dla osób prowadzących blog na terenie Europy (zastrzegam
jednak, że te z osób, które nie mieszkają w Polsce, a zgłoszą się od
zabawy, muszą podać mi adres wysyłki paczki na terenie Polski).
No to czekam na zgłoszenia :)
wtorek, 7 lutego 2017
165. Wiosenne candy u Kasi :)
Oj, jak wiosennie zrobiło się na blogach :) A to za sprawą Kasi z bloga Krzyżykowe szaleństwo, która z okazji 700 posta postanowiła zorganizować wiosenną rozdawajkę :) 700 post to prawdziwe szaleństwo, więc jest co świętować!
Ja biorę udział i Was też do tego serdecznie namawiam :) Zapisy trwają do 20 marca.
Kasia zażyczyła sobie od uczestników odpowiedzi na 3 pytania:
2. Jaką muliną najchętniej wyszywasz?
Teraz haftuję tylko DMC. Zaczynałam oczywiście od Ariadny, ale teraz kupuję wyłącznie DMC bo moim zdaniem różnica w jakości jest ogromna (niestety w cenie też.... :/) Resztki Ariadny i innych mulin, które pozostały mi z początków hafciarskiej pasji staram się wykorzystać w małych pracach, w których sama dobieram kolorki, więc tutaj też nic się nie zmarnuje :)
3. Jakimi technikami oprócz haftu się zajmujesz?
Haft krzyżykowy to zdecydowanie moja największa miłość i chyba żadna inna technika jej nie przebije :) Oprócz haftu, supłam frywolitki, ale jestem ciągle początkująca w tym temacie. Zachwycam się również pracami scrapbookingowymi, czasem robię swoje skromne kartki i chętnie przygarnę wszelkie przydasie...
Ja biorę udział i Was też do tego serdecznie namawiam :) Zapisy trwają do 20 marca.
Kasia zażyczyła sobie od uczestników odpowiedzi na 3 pytania:
- Na jakiej kanwie najchętniej wyszywasz?
2. Jaką muliną najchętniej wyszywasz?
Teraz haftuję tylko DMC. Zaczynałam oczywiście od Ariadny, ale teraz kupuję wyłącznie DMC bo moim zdaniem różnica w jakości jest ogromna (niestety w cenie też.... :/) Resztki Ariadny i innych mulin, które pozostały mi z początków hafciarskiej pasji staram się wykorzystać w małych pracach, w których sama dobieram kolorki, więc tutaj też nic się nie zmarnuje :)
3. Jakimi technikami oprócz haftu się zajmujesz?
Haft krzyżykowy to zdecydowanie moja największa miłość i chyba żadna inna technika jej nie przebije :) Oprócz haftu, supłam frywolitki, ale jestem ciągle początkująca w tym temacie. Zachwycam się również pracami scrapbookingowymi, czasem robię swoje skromne kartki i chętnie przygarnę wszelkie przydasie...
poniedziałek, 6 lutego 2017
164. UFOK-owe podsumowanie stycznia
Już najwyższy czas, aby podsumować moje zmagania z UFOK-ami w styczniu. Miałam to zrobić w weekend, ale ten tak szybko minął, że nie zdążyłam :P
Styczeń zaliczam do wyjątkowo udanych w walce z ufokami, a to dlatego, że udało mi się zrealizować swój plan i posunęłam aż całą jedną stronę do przodu mojego największego UFOK-a tj. Odalisque. Osiągnięcie to nie lada, bo przybyło w niej w styczniu ok. 40 000 krzyżyków, co mnie ogromnie cieszy :)
Poniżej kolaż na którym widać, co przybyło :)
Jedno niedzielne przedpołudnie udało mi się poświęcić również miechunkom, ale tutaj postęp jest mizerny, bo przybyło tylko tyle:
Kawałek gałązki i obrys trzeciej miechunki. Jednak podsumowując, jestem bardzo zadowolona ze styczniowej walki z UFOK-ami :) Niestety luty zapowiada się znacznie gorzej.. :/
Styczeń zaliczam do wyjątkowo udanych w walce z ufokami, a to dlatego, że udało mi się zrealizować swój plan i posunęłam aż całą jedną stronę do przodu mojego największego UFOK-a tj. Odalisque. Osiągnięcie to nie lada, bo przybyło w niej w styczniu ok. 40 000 krzyżyków, co mnie ogromnie cieszy :)
Poniżej kolaż na którym widać, co przybyło :)
Jedno niedzielne przedpołudnie udało mi się poświęcić również miechunkom, ale tutaj postęp jest mizerny, bo przybyło tylko tyle:
Kawałek gałązki i obrys trzeciej miechunki. Jednak podsumowując, jestem bardzo zadowolona ze styczniowej walki z UFOK-ami :) Niestety luty zapowiada się znacznie gorzej.. :/
środa, 1 lutego 2017
163. A Stitch in Time! [1]
Minął styczeń (kiedy?!!), więc czas pokazać postęp w moim nowym (arcy)dziele :) Dodałam ten przedrostek w nawiasie za samą wielkość dzieła, które ma powstać - przypomnę 100 x 71,4 cm na materiale Lugana 25 ct :) Moja rodzinka i znajomi pukają się w głowę i żartują, że życia mi nie starczy na wyhaftowanie go :)) Sama też się nad tym zastanawiam ile lat można to haftować, zresztą niektóre z Was pewnie też :) Ale wiecie co?! Nie chodzi mi wcale o efekt, tylko o przyjemność samego haftowania! Te kolorki, te szczegóły mnie po prostu urzekły w tym wzorze!
A ile przybyło? Sporo jak na jeden miesiąc! To chyba dzięki tym kolorkom haftuje mi się z niezwykłą wręcz przyjemnością! O ile Odaliskę już "męczę", o tyle przy ASIT wręcz nie mogę się doczekać wzięcia tamborka do ręki :) Choć tak naprawdę taki postęp to zasługa tych dni, kiedy byłam chora i nie chodziłam do pracy. Powiedzmy, że haftowanie było częścią terapii ;) Przynajmniej nie myślałam o tym, że wszystko mnie boli :P
Zresztą zobaczcie sami :) Zdjęć dużo i niektóre podobne, ale nie mogłam się zdecydować, które wybrać ;)
Następna odsłona za miesiąc :) Trzymajcie kciuki! Serdecznie dziękuję za wszystkie komentarze, wsparcie i miłe slowa:) Uwielbiam Was!
A ile przybyło? Sporo jak na jeden miesiąc! To chyba dzięki tym kolorkom haftuje mi się z niezwykłą wręcz przyjemnością! O ile Odaliskę już "męczę", o tyle przy ASIT wręcz nie mogę się doczekać wzięcia tamborka do ręki :) Choć tak naprawdę taki postęp to zasługa tych dni, kiedy byłam chora i nie chodziłam do pracy. Powiedzmy, że haftowanie było częścią terapii ;) Przynajmniej nie myślałam o tym, że wszystko mnie boli :P
Zresztą zobaczcie sami :) Zdjęć dużo i niektóre podobne, ale nie mogłam się zdecydować, które wybrać ;)
Następna odsłona za miesiąc :) Trzymajcie kciuki! Serdecznie dziękuję za wszystkie komentarze, wsparcie i miłe slowa:) Uwielbiam Was!