W celu ozdobienia wieczka wyszyłam uroczą hafciareczkę :)
A także bobinkę z resztek muliny. Na tym zdjęciu widać jaka jestem oszczędna w zużywaniu muliny :) Końcówki, które zostawiam mają ok 1-1,5 cm. Trudno mi będzie zapełnić tak duży słoik jaki przygotowałam :) Na szczęście do słoika wpadają także inne odpadki - kordonek, resztki kanwy, nici szwalnicze itp. :)
A oto i słoiczek :)
Chciałam, żeby pełnił też praktyczną funkcję igielnika i wyszło tak:
Zaglądamy do środka:
A na koniec kolaż, który wysłałam do Hanulka:
Pięknie ozdobiłaś słoiczek!
OdpowiedzUsuńA frywolitkowe serduszko zachwyca :-)
Pięknie ubrałaś słoiczek :)
OdpowiedzUsuńświetnie ozdobiony słoiczek :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł, aby słoiczek był jednocześnie igielnikiem! Będzie zawsze pod ręką! Piękny jest!
OdpowiedzUsuńPiękna panna igiełka, pięknie ozdobiłaś słoik! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSUPER!!!!, podoba mi sie ogromnie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
To prawda, hafciareczka jest urocza :)
OdpowiedzUsuńsłoiczek śliczny i praktyczny.
Ale fajny słoiczek, bardzo pomysłowo go ozdobiłaś:-)
OdpowiedzUsuńUroczy słoiczek i te biedroneczki tylko dodają uroku :D
OdpowiedzUsuńFajna ta Twoja panienka-hafciarka :)
OdpowiedzUsuńPięknie ozdobiony słoiczek i całkiem sporo już w nim niteczek.
OdpowiedzUsuń