Postępy nie za duże, ale są - to najważniejsze! A biorąc pod uwagę mój 2-tygodniowy urlop, jest to całkowicie usprawiedliwione :) Zresztą, powiem Wam w sekrecie, że w haftowaniu kolosów nie jest najważniejsze to, ile krzyżyków postawicie, ale najważniejsza jest systematyczność w ich stawianiu. Dlatego muszę powiedzieć, że jestem dumna z siebie, że w każdym miesiącu tych krzyżyków przybywało, mniej lub więcej :) Jeśli uda mi się tą systematyczność utrzymać, to jestem w stanie wyobrazić sobie finał tego haftu :))
Bo przykładem NIESYSTEMATYCZNOŚCI jest moja Odaliska. Dość powiedzieć, że zaczęłam ją w 2006 roku...
Wracając do ASiT, to zbliżam się do końca 3-ej strony wzoru i na chwilę obecną wygląda to tak:
Prawda, ze kolorowo? :) A po zdjęciu tamborka całość wygląda tak:
To żeby odgonić tą szarzyznę za oknem wrzucę jeszcze kilka dzisiejszych zdjęć z roślinkami z mojej działki :)
Już trochę jesiennie się zrobiło..
Hortensje pięknie się przebarwiają..
A na koniec tradycyjny kolaż z postępami w haftowaniu :) Niewielkie te postępy, ale mam nadzieję, że je widać :)
Pozdrawiam cieplutko :) Do wirtualnego zobaczenia niebawem!
Super, haft rośnie a to najważniejsze, pięknie kolorki!!!
OdpowiedzUsuńCały czas zachwyca mnie ten haft! Trzymam kciuki żebyś systematycznie stawiała krzyżyki ;)
OdpowiedzUsuńśliczny kolorowy haft
OdpowiedzUsuńJak kolorowo u Ciebie za sprawą tego haftu! Najważniejsze, że krzyżyków przybywa i że cały czas idziesz do przodu :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam i trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńPiekny haft!Moze sprobuj haftowac metoda parkowania. Jak sie wdrozyc to przyspieszasz i zadna pikseloza nie jest ci straszna. Pozdr.
OdpowiedzUsuńpodziwiam, trzeba dużo wytrwałości, zeby robić coś tak dużego i drobnego :)
OdpowiedzUsuńa komentarz powyżej to dla mnie czarna magia;)
Super, najważniejsze, że przybywa. Masz rację z tą systematycznością, mój kolos niestety znowu leży i czeka na mnie.
OdpowiedzUsuńWciąż Cię podziwiam , bo dla mnie haft tej wielkości to coś, czego bym się nigdy nie podjęła.A hortensje przecudnej urody ! To moje ulubione kwiaty ogrodowe.
OdpowiedzUsuńKochana masz cierpliwość anielska - podziwiam.
OdpowiedzUsuńHortensje bajeczne, buziaki.
To prawda, systematyczność w większych haftach, czy kolosach to naprawdę podstawa! A przybywa u Ciebie pięknie :)
OdpowiedzUsuńSzykuje się świetny haft :)
OdpowiedzUsuńPonieważ też wyszywam HAED-a, więc wiem, o czym piszesz i całkowicie się z tobą zgadzam - systematyczność ważniejsza niż ilość.:)Kibicuję!:)
OdpowiedzUsuńJa za każdym razem nie mogę wyjść ze zdumienia, jak można ogarniać taką ilość kolorów. I mieć jeszcze z tego radochę :))) Ja bym umarła, gdyby mi przyszło wyszywać takie cudo. Bądź mocno systematyczna, a wkrótce będziesz się chwalić oprawionym haftem :)
OdpowiedzUsuńmargoinitka.pl
trzymam kciuki bo będzie cudeńko :)
OdpowiedzUsuńTen haft to szaleństwo, ale efekt będzie niesamowity :)
OdpowiedzUsuńPiekne hafty! O krzyżykach nie mam bladego pojęcia ;-) co nie przeszkadza mi zachwycać się nimi. Widywałam od dziecka różne "wyszywanki", ale współczesne wzory i realizacje to istne dzieła sztuki :-) Trudno mi sobie wyobrazić, ile pracy i godzin trzeba poświęcić na uzyskanie tylu odcieni, delikatnych przejśc między kolorami. Piękne!
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę u mnie i pozdrawiam :-)
Ps. Takie żarty podszyte ironią to wyższy poziom abstrakcji dla niektórych ;-) Za to wskazują na niecodzienne poczucie humoru :-)
Powiem Ci, że kawał roboty :) Pięknej!
OdpowiedzUsuńKibicuję i czekam na następną odsłonę:) Będzie piękny haft!
OdpowiedzUsuńTrue, the systematicity in larger embroidery or colossus is really the basis! And it comes to you beautifully
OdpowiedzUsuńโคนัน เดอะมูฟวี่
Super postępy! Trzymam kciuki za ciąg dalszy!
OdpowiedzUsuń