Ja cały weekend spędziłam na działce, z którą miałam związane ambitne plany ;) Roboty huk, bo przez 2-tyg. urlopu zielsko ktoś chyba podlewał nawozem, a i trawa domagała się natychmiastowego koszenia. Ubiegły weekend był stracony, bo cały czas lał deszcz, więc wczoraj już rano jechałam na działkę w bojowym nastroju do walki z chwaściorami :D Jak już dotarłam i rozejrzałam się dookoła, to moja motywacja natychmiast zaczęła spadać...
Nie macie pojęcia jak trawa, tudzież zielsko, może urosnąć przez 3 tygodnie!
No dobra - myślę sobie - zacznę od kawy :) W końcu nie muszę się śpieszyć, bo mężuś i dzieci wracają dopiero późnym wieczorem. No to jak już sobie piłam tą kawkę na tarasie, to i sięgnęłam po mój podróżny hafcik :) Słoneczko zaczęło milutko grzać po plecach i jakoś tak ogólnie przyjemnie się zrobiło..., że nie wiem kiedy cały dzień zleciał :DDD
Chwasty rosły sobie dalej, trawa aż błagała o przycięcie, ale trudno... bo z tamborka wyleciał uroczy motylek :)
Właściwie motylkowa wróżka :) Wieczorem okreseczkowałam, a dziś zrobiłam jej parę zdjęć :)
Haftowało się z największą przyjemnością i wraz z "egipską" koleżanką poleci pod koniec roku do projektu "Kołderki za jeden uśmiech" jako kwadracik zapasowy, ale myślę, że szybko znajdzie swoją Właścicielkę :)
Działeczka względnie wyczyszczona i pomyślałam już nawet o wiośnie :)
Serdeczności Wam przesyłam! 💙💚💗💛💜
Prześliczna wróżka!
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię, że trawa rośnie sobie dalej ;) Wróżka jest przesłodka :)
OdpowiedzUsuńAle słodziaczek! Cudna jest!
OdpowiedzUsuńHaft przeznaczony na szczytny cel, to i ogródek mógł poleżeć jeszcze odlogiem. A cebulki kupiłaś takie, że jak zakwitną to pewnie z zachwytu kanwy będą odłogowane. Tak czy inaczej bilans wyjdzie na zero.
OdpowiedzUsuńNo przy takiej sielskiej pogodzie to przydał się odpoczynek z kawusią i hafcikiem:-)
OdpowiedzUsuńPiękna panienka, tyle w niej delikatności :)
OdpowiedzUsuńCo za przeurocza wróżka! Zgadzam się, można się zapomnieć.:)
OdpowiedzUsuńWróżka urocza!
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że tak miło spędziłaś dzień :-)
Piękna :)
OdpowiedzUsuńPozytywny hafcik!!!
OdpowiedzUsuńNo powiem Ci, że się postarałaś :)) Urocza ta wróżka :) Mała dziewczynka będzie zachwycona!
OdpowiedzUsuńChwasty też maja swój urok...A wróżka przesłodka :)
OdpowiedzUsuńJaka przesłodka wróżka!
OdpowiedzUsuńUrocza dziewczynka :-)
OdpowiedzUsuńwspaniały hafcik
OdpowiedzUsuńależ urocza ta skrzydlata panieneczka!
OdpowiedzUsuńHafcik jest prześliczny, więc wcale się nie dziwię że zielsko sobie spokojnie rosło dalej :)
OdpowiedzUsuńPrzeurocza motylkowa wróżka :)
OdpowiedzUsuńŚliczny motyw, miło mi bardzo, że dołączyłaś do mojej zabawy:).
OdpowiedzUsuńWiesz Kasiu, czasem warto się zapomnieć i posiedzieć na słoneczku ze swoją ulubioną robótką. To przeuroczy, radosny hafcik!
OdpowiedzUsuńWiem jak chwasty rosną i też mnie to złości ale nie samą robotą człowiek żyje a i słonecznych dni niewiele nam zostało.
Przesyłam serdeczne pozdrowienia.
Chwasty i tak odrosną. Z zielskiem nie wygrasz. A tak w miłych okolicznościach pogody powstało coś bardzo, bardzo uroczego i pożytecznego przecież. W szczytnym celu powstało.
OdpowiedzUsuńMatko!! Sama słodycz, aż się lepiej i radośniej na duszy robi jak się patrzy na tę panienkę :))
margoinitka.pl
O... jaka ślicznota :D
OdpowiedzUsuń