Wraz z nadejściem wiosny moja Odalisque znów na pewien czas poszła do szuflady, bo ostatnią jej odsłonę pokazywałam w lutym. Gdybym była bardziej systematyczna w haftowaniu to być może otarłabym się już o finał, jednak niestety nie zawsze da się trzymać planu, bo czas zbyt szybko biegnie... Na szczęście przyszedł moment, kiedy zatęskniłam za Odaliską, a w miniony weekend kolejna kartka schematu - już 83-cia - spadła! Hura!!!
Tak jest teraz:
Już naprawdę niewiele brakuje do ukończenia łabądka :) Pięknie wychodzą te pióra :)
I tradycyjnie porównanie postępów:
Jeszcze trochę przede mną, więc proszę kibicujcie dalej :)
Wydaje mi się ,że jeszcze kilka weekendów i będzie koniec....Życzę powodzenia :)
OdpowiedzUsuńKibicuje i chyle czola, piekna praca:)
OdpowiedzUsuńKibicuję :)
OdpowiedzUsuńJuż coraz bliżej :) Żal jej teraz nie dokończyć ;) Ile kartek Ci zostało?
OdpowiedzUsuńJuż tak niewieleprzed Tobą. Mobilizuj sie i kończ, będziesz miałą z głowy. Naprawdę wart jest tych wszystkich lat
OdpowiedzUsuńIle jeszcze kartek do końca?
Kasia, bo ja już przebieram nogami w miejscu w oczekiwaniu na finał haftu!! :D
OdpowiedzUsuńKibicujemy, kibicujemy, ale jak długo bedziesz nas trzymała jeszcze na trybunach?
OdpowiedzUsuńWydaje się że już tak niewiele Ci brakuje, ale to jeszcze trochę haftowania przed Tobą, ale efekt jest super :)
OdpowiedzUsuńTo jak jeszcze trochę potęsknisz to łabadek będzie cały:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)
Super, już nie dużo zostało :)
OdpowiedzUsuńNieziemsko pracochłonny haft, ale wygląd końcowy rzuca na kolana.
OdpowiedzUsuńPodziwiam i kibicuję.
Ooooj, będzie świętowanie i korona na głowie, gdy ukończysz to dzieło. Dla mnie byłby to haft życia!!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za rychły finał :-)
Jaki fantastyczny efekt
OdpowiedzUsuńNieziemski jest ten haft! Juz tak niewiele zostalo :D
OdpowiedzUsuńBardzo mocno trzymam kciuki za finał! Już się go nie mogę doczekać! :)
OdpowiedzUsuń