Czyli 3 zabawy w jednym poście, co oznacza, że znów miesiąc był za krótki :D
Zacznę od kartkowej zabawy u Inki, w której cały rok liftujemy kartki :) Tym razem były dwie do wyboru, a ja wybrałam kartkę MonWeg. Tak wygląda oryginał:
A poniżej mój lift :) W tej zabawie jakoś ciągnie mnie motyw Rogatego ;)
Druga zabawa to "Choinka 2018" u XGalaktyki. Tu zgłaszam wszystkie zrobione w tym miesiącu kartki, bo na planowane zawieszki znów nie starczyło czasu..
Zabawa nr 3 to "Kocham frywolitkę" - lekcja #15. Na wyzwanie listopadowe Justynka zadała SCMR, czyli po naszemu fałszywe kółeczka, udostępniając jednocześnie cudny wzór Iwonki Zajdel na śnieżynkę . Nie mogłam się oprzeć jej urokowi :)
Strony
▼
piątek, 30 listopada 2018
czwartek, 29 listopada 2018
Hafty i przysłowia #12
Nie wiem kiedy zleciał rok zabawy u Splocika "Hafty i przysłowia". Dziś u mnie ostatni 12-ty odcinek :)
Oto przysłowia na listopad:
1. Uprzejmość jest cennym kluczem, który otwiera wszystkie drzwi.
2. Nie taki diabeł straszny, jak go malują.
Oto przysłowia na listopad:
1. Uprzejmość jest cennym kluczem, który otwiera wszystkie drzwi.
2. Nie taki diabeł straszny, jak go malują.
Szczerze mówiąc długo wahałam się, które przysłowie wybrać :) I jedno i drugie wydawało mi się trudne do interpretacji o tyle, że podczas doboru haftów zawsze kieruję się również kryterium późniejszego wykorzystania haftów - nie o to przecież chodzi, żeby leżały w szufladzie :) Wyhaftowanie klucza lub diabełka byłoby zapewne proste, ale nie bardzo miałam pomysł co później z takimi haftami zrobić, może za mało kreatywna jestem :P
Olśnienie przyszło oczywiście przy przeglądaniu Pinterestu :) Jak zobaczyłam mieszkańców Stumilowego Lasu, to od razu skojarzyli mi się z przysłowiem nr 1, wszak uprzejmość cechowała ich wielka :)) Postanowiłam wyhaftować Kubusia z Prosiaczkiem, który jak wiadomo był bardzo strachliwym zwierzątkiem z racji swojego niewielkiego wzrostu. Puchatek przegania strachy Prosiaczka, pokazując mu, że najczęściej "nie taki diabeł straszny, jak go malują". Tak więc para moich bohaterów wpisuje się również w interpretację przysłowia nr 2 :)
Oprócz interpretacji przysłowia haftem należało zastosować jeszcze ściegi specjalne - tym razem trzeba było zastosować dwa ściegi wybrane z dwóch różnych zadań całego cyklu zabawy. U mnie to ścieg za igłą (backstitche) i supełki jako oczy Kubusia :)
Zagospodarowanie haftu nie przysporzyło mi żadnego kłopotu, bowiem znów powstał kwadracik zapasowy, który pojedzie do "Kołderek za jeden uśmiech" :)
Zgłaszam go również do wyzwania IgiełkiMB - Wymiatamy resztki. Znów zużyłam trochę zalegającej muliny, choć nie obyło się bez małej niespodzianki, bo gdy dany kolor z resztek się akurat skończy, to nie sposób go już dokupić :DDD Tym sposobem mój Kubuś jest lekko cieniowany i jak się dobrze przyjrzycie to głowę i lewą łapkę ma w nieco innym odcieniu niż pozostałe części ciała :) Starałam się jednak dobrać jak najbardziej zbliżone odcienie i myślę, że nie wyszło najgorzej, a i satysfakcja jest, że zużyłam muliny do końca :))
A oto wszystkie hafty, które powstały zabawie w interpretację przysłów:
Dziękuję Splocikowi za zorganizowanie świetnej zabawy. To była jedna z najfajniejszych i najbardziej kreatywnych zabaw, w jakich brałam udział w tym roku :) Dowiedziałam się też co nieco o innych ściegach hafciarskich niż krzyżyki i na pewno będę je teraz częściej wykorzystywać w swoich pracach :)
Dziękuję również uczestniczkom zabawy oraz wszystkim za odwiedziny na moim blogu oraz za wszystkie pochwały i słowa wsparcia :) Jesteście nieocenione :)
wtorek, 27 listopada 2018
Listopadowe bingo :)
W niedzielę udało mi się zrobić kartki na zabawę prowadzoną przez Anię Iwańską. W listopadzie znów było bingo, czyli do wyboru min. 3 elementy z poniższej tabeli:
Czasu wystarczyło tylko na dwie kartki ;)
Boże Narodzenie - cytat - nutki - gałązka świerkowa - biały i zielony.
Bohaterem kartki jest znów jeżyk od Margaret Sherry. Słodziak!
Wielkanoc - tu wytyczne nieco naciągane: ptaszek - zielony - biały. Baza ścinkowa i wesoła kurka od RTO.
Dziękuję serdecznie za odwiedziny i tyle ciepłych słów pod adresem żyrafek z poprzedniego posta :) Melduję, że najmniejsza żyrafka już uczesana :)))
Czasu wystarczyło tylko na dwie kartki ;)
Boże Narodzenie - cytat - nutki - gałązka świerkowa - biały i zielony.
Bohaterem kartki jest znów jeżyk od Margaret Sherry. Słodziak!
Wielkanoc - tu wytyczne nieco naciągane: ptaszek - zielony - biały. Baza ścinkowa i wesoła kurka od RTO.
Dla podsumowania kolaż dla Ani:
poniedziałek, 26 listopada 2018
Żyrafki 3 :)
Troszkę zaniedbuję bloga ostatnio, ale to dlatego, że jestem teraz skupiona na pracy zawodowej. Końcówka roku to czas walki o wykonanie budżetu i rozliczania inwestycji. W dodatku krótkie dni sprawiają, że czas po prostu przecieka mi przez palce... Robótkowo coś się pamaleńku dzieje w ramach odstresowania, ale wiele planów pozostaje niezrealizowanych...
Dziś za to hafcik w ogóle nieplanowany, dłubany w tzw. "międzyczasie", w ramach wymiatania resztek :) Sporo pomarańczowej muliny pałętało się w moich zasobach, a że nie jest to "mój" kolor, to zastanawiałam się jak go spożytkować :) Kiedy trafiłam na wzorek ze strony DailyCrossStitch.com to bez zastanowienia rozpoczęłam haft :)
Te mega urocze żyrafki trafią do Kołderkowa jako kwadracik zapasowy :)No i dopiero na tych zdjęciach zauważyłam, że najmniejszej żyrafce brakuje grzywki :P Trudno, post wstawiam, bo nie wiem kiedy będzie następna okazja, a w wolnej chwili ją jeszcze uczeszę :)
Żyrafki zgłaszam do wyzwania IgiełkiMB - Wymiatamy resztki :)
sobota, 17 listopada 2018
Listopadowa kartka wg mapki :)
Korzystając z krótkiej chwili wolnego czasu przychodzę do Was pokazać kolejną pracę :)
Tym razem kartka na wyzwanie Uli.
Na kartce wylądował jeżyk projektu Margaret Sherry :) Wyhaftowany z resztek i na resztkach, więc pomógł też sprostać wyzwaniu Igiełki-MB, które ostatnio trochę zaniedbałam :)
Mapka z wytycznymi wygląda tak:
Tym razem kartka na wyzwanie Uli.
Na kartce wylądował jeżyk projektu Margaret Sherry :) Wyhaftowany z resztek i na resztkach, więc pomógł też sprostać wyzwaniu Igiełki-MB, które ostatnio trochę zaniedbałam :)
Mapka z wytycznymi wygląda tak:
Miłego weekendu Kochani :) U mnie niestety będzie bardzo zabiegany, nad czym ubolewam, bo później znów ciężki tydzień.. Listopad niestety nie rozpieszcza mnie czasem wolnym....
poniedziałek, 12 listopada 2018
Imieniny listopada - kartka z aniołem :)
Już myślałam, że i dzisiaj nie uda mi się zamieścić notki na blogu. Tyle się ostatnio dzieje w moim życiu, że zwyczajnie nie nadążam ze wszystkim... No, ale..
Lekko spóźniona kartka z okazji imienin listopada, w której motywem głównym miał być anioł lub anioły. Taką wytyczną zaproponowała szefowa zabawy - Hanulek :)
Mojego aniołka wyhaftowałam na lnie 35 ct Hobby Studio, wg wzoru z rosyjskiej gazetki "Bышиваю крестиком" nr 10/2008.
Bardzo wdzięczny temat :)
Dziękuję za odwiedziny :)
Lekko spóźniona kartka z okazji imienin listopada, w której motywem głównym miał być anioł lub anioły. Taką wytyczną zaproponowała szefowa zabawy - Hanulek :)
Mojego aniołka wyhaftowałam na lnie 35 ct Hobby Studio, wg wzoru z rosyjskiej gazetki "Bышиваю крестиком" nr 10/2008.
Bardzo wdzięczny temat :)
Dziękuję za odwiedziny :)
piątek, 2 listopada 2018
A Stitch in Time! [22]
Dziś kartka do pamiętnika postępów prac nad ASiT :) Mój HAED pomału, acz systematycznie rośnie :)
Ostatnio haftowany fragment był/jest niezwykle męczący - pikseloza totalna!
Niezorientowanym przypomnę, że haftuję wersję Supersized Max Colors, w której występuje 238 kolorów muliny :) Czasem miałam wrażenie, że one wszystkie występowały w tym fragmencie :DD
Jedno jest pewne - obraz zachwyca kolorami :) Skończyć go, to by było coś! Ale do tego droga daleka, a ja wcale nie patrzę na jej koniec - liczy się radość tworzenia! :))
Poniżej screen z postępów w tym miesiącu liczonych w aplikacji CS Saga. Dla ciekawych rzut oka na tempo pracy :P Widać ile dni w miesiącu haftowałam i ile krzyżyków dziennie udaje mi się zrobić :) Nic imponującego, ale nie samym ASiT człowiek żyje :P
Ostatnio haftowany fragment był/jest niezwykle męczący - pikseloza totalna!
Niezorientowanym przypomnę, że haftuję wersję Supersized Max Colors, w której występuje 238 kolorów muliny :) Czasem miałam wrażenie, że one wszystkie występowały w tym fragmencie :DD
Jedno jest pewne - obraz zachwyca kolorami :) Skończyć go, to by było coś! Ale do tego droga daleka, a ja wcale nie patrzę na jej koniec - liczy się radość tworzenia! :))
Poniżej screen z postępów w tym miesiącu liczonych w aplikacji CS Saga. Dla ciekawych rzut oka na tempo pracy :P Widać ile dni w miesiącu haftowałam i ile krzyżyków dziennie udaje mi się zrobić :) Nic imponującego, ale nie samym ASiT człowiek żyje :P
Dopiero 7,11% pracy, ale już wygląda imponująco ;)
I jeszcze w porównaniu z poprzednim miesiącem:
czwartek, 1 listopada 2018
Hand Made świętuje z małą Mi - podsumowanie października :)
Postanowiłam październik zamknąć z "czystym kontem", więc dziś podsumowanie ostatnich miesięcznych wyzwań, w których biorę udział :)
1. Kocham frywolitkę - wyzwanie październikowe przygotowała Renia i były to cebulki
Tą zabawę połączyłam z zabawą nr 2 i powstały gatki na bombkę :) Wykorzystałam kolejny wzór ze świetnej książki "Occhi Schiffchenspitze Frivolite" - M Langwieser, T Scharowej.
3. Zabawa z Małą Mi, czyli podsumowanie realizacji postanowień na 2018 rok w październiku:
1. Kocham frywolitkę - wyzwanie październikowe przygotowała Renia i były to cebulki
Tą zabawę połączyłam z zabawą nr 2 i powstały gatki na bombkę :) Wykorzystałam kolejny wzór ze świetnej książki "Occhi Schiffchenspitze Frivolite" - M Langwieser, T Scharowej.
2. Hand Made świętuje cały rok - w tej zabawie przez cały rok robię frywolitkowe ozdoby świąteczne. W tym roku bombki :) Bombka ta sama co powyżej :)
3. Zabawa z Małą Mi, czyli podsumowanie realizacji postanowień na 2018 rok w październiku:
- Publikować posty na blogu nie rzadziej niż 1 raz w tygodniu. => Cieszę się, że to postanowienie od początku roku udaje mi się konsekwentnie realizować :)
- Systematycznie co miesiąc stawiać krzyżyki w ASiT. => Zrealizowane!
- Skończyć haftowanie Odalisque. => Niebezpiecznie się robi, bo i październik przeleżała w szufladzie.. Chyba potrzebuję motywacyjnego kopa :P
- Wyhaftować przynajmniej 1 wzór z prezentów otrzymanych od Mikołaja :)
=> Ha! W końcu rozpoczęłam pracę nad figami, i choć nie ma szans ich skończyć do końca roku, to i tak już jakiś sukces
- Wyhaftować 10 kwadracików kołderkowych lub celinek. => Stosik liczy ciągle 8 szt :)
- Wytrwać w zabawach blogowych, do których się zapisałam :) => Brawo dla mnie, bo się udało :)
- Spróbować Needlepointa, bo to technika, którą od dawna skrycie podziwiam np. u Tereni, a ostatnio u Uli :) => No, nie w tym miesiącu ;D
Dalej oswajać swoją maszynę do szycia i opublikować w tym roku przynajmniej 2 posty z uszytkami mojego autorstwa :D=> Punkt ten wykreślony = minimum zrealizowane :)- Odświeżyć szatę bloga, a przede wszystkim stworzyć zakładkę z galerią moich prac. Niestety jestem kiepska w poruszaniu się po blogspocie od środka, ale muszę się w końcu nauczyć :) Ileż można prosić dzieci o pomoc :P => Brak, czasu, brak umiejętności = zero :D
- Bardziej polubić się ze swoim kontem na Instagramie i Facebooku i na bieżąco pokazywać tam co się u mnie aktualnie dzieje. Zauważyłam, że większość blogerek częściej jest aktywna w mediach społecznościowych (przecież to szybciej!), u mnie jest odwrotnie. Cóż, jestem z pokolenia BC :) => Hmm... Zajrzę od czasu do czasu na FB i Insta, ale czy można to nazwać "polubieniem się" Tak sobie.. ;)
Pojechać do Łodzi na wystawę "Inspirujemy kolorem"- Byłam! I najbardziej się cieszę z realizacji tego postanowienia, bo od dawna chciałam się tam wybrać :)Pojechać na Warsztaty Twórczo Zakręcone w Ustroniu - choć to raczej marzenie, niż plan :)- Wykreślam na czerwono, bo niestety pozostanie niezrealizowane, bo już po warsztatach ;) Może za rok!