W zasadzie postępy mizerne, bo przybył tylko kawałek gałązki, ale nawet to cieszy :) Bardzo podobają mi się zdjęcia w plenerze, bo te figi wyglądają jak żywe :))
Brnę dalej, do finału :)
Dla porównania, było tyle:
Teraz jest tyle, więc bez szału :) Ale niedługo zaczynam urlop, więc może uda się im poświęcić więcej czasu :)Pogoda na razie nie rozpieszcza... :(
Piękny haft-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietny jest ten wzór, bardzo podobają mi się te kolory. Miłego wyszywania życzę i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny haft, figi to wspaniałe owoce. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy haft, pikseloza fioletow spora.Milego urlopu.
OdpowiedzUsuńHaft jest cudny! Udanego urlopu, ja zwykle praktycznie nie wyszywam na urlopie :P
OdpowiedzUsuńZostaję i obserwuję :) Jesteś zdolniacha :)
OdpowiedzUsuńMilujem figy, milujem tento obraz, je nádherný!!!
OdpowiedzUsuńKrzyżyk do krzyżyka i będzie radość z ukończonej pracy. Przecież to właśnie proces jest tym, co lubimy się zajmować ;-))
OdpowiedzUsuńZachwycający obraz się wyłania i juz teraz wygląda pięknie!
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać końcowej odsłony. Powodzenia!
Pozdrawiam słonecznie.
K.
Nawet male postepy sa wazne, zawsze to kilka krzyzykow do przodu.
OdpowiedzUsuńTo będzie przepiękny haft :)
OdpowiedzUsuńŚwietny haft :D
OdpowiedzUsuńWspaniały haft perfekcyjnie wykonany.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie.