Strony

piątek, 27 września 2019

Hafty i przysłowia II - sierpień

Koniec miesiąc motywuje do większej (lub w ogóle jakiejś) aktywności na blogu, szczególnie, gdy uczestniczy się w blogowych zabawach :) Zapisuję się do takich zabaw właśnie dla tej motywacji, bo wszystkie wiemy, jak życie potrafi przytłoczyć nasze hobby i zagospodarowywać "wolny" czas niekoniecznie tak, jakbyśmy chciały..
No właśnie.. Dziś będzie o zabawie "Hafty i przysłowia II" u Splocika. W tym przypadku to już koniec kolejnego miesiąca, bo będzie o haftach sierpniowych, ale ważna, że motywacja wreszcie jest :DD

Przypominam sierpniowe przysłowia do zinterpretowania haftem:
1. Póty komar koło głowy brzęczy, póki niedźwiedź łapy nie podniesie.
2. Rozlanej wody nie zbierzesz z powrotem.

Sierpień był miesiącem bardzo krótkim, bo prawie cały spędziłam poza domem, pozostały jednak piękne wspomnienia. Do podróżnej torby (w ostatniej chwili) spakowałam mały kawałek Aidy i garść kolorowych nici, bo mąż skutecznie odradził mi zabieranie na urlop rozpoczętej pracy.

I rzeczywiście, w Hiszpanii czasu ani warunków na haftowanie nie było, ale gdzieś tam po drodze użytek z tych kolorowych nitek zrobiłam... :D

Autorem wzoru tej uroczej dziewusi jest Tascha Volk. Niedźwiadek, którego trzyma w rączce wpisuje się w przysłowie nr 1. Mam nadzieję, że nie jest natrętny dla dziewczynki i szybko się nim nie znudzi, bo wyglądają na nierozłączną parę :))

Hafcik malutki, bardzo przyjemny w wyszywaniu, powstawał głównie przy porannej kawie :) Dziewuszka kilka razy wyskoczyła też ze mną na plażę. Jak to mała modnisia, przebrała się za kilka dni w czerwoną sukienkę :)

A właściwie, była to jej siostra bliźniaczka :)) Razem raźniej im było :)
Choć czasem lubiły wycieczki solo :)

Kaprysiły, grymasiły, aż w końcu, już na lotnisku, ciotka zaczęła im szyć kolejną kieckę :) Ta powstawała najdłużej i skończona została dopiero w Polsce :)

Mamy więc dwie Hiszpanki i jedną Polkę, a one dalej kłócą się o kolor sukienki! W której najbardziej im do twarzy ? :)):

Hafciki, jak zwykle, przeznaczone na akcję Celinki.
Dodatkowo zgłaszam je do akcji "Wymiatamy resztki" u Moniki, bo kolorki dobierałam samodzielnie zużywając muliny bez oznaczeń.
A hafcik na wrześniowe zadanie zabawy u Splocika też mam już gotowy i mam nadzieję niebawem pokazać, więc do napisania :))

16 komentarzy:

  1. We wszystkich sukienkach im do twarzy :)
    Fajne hafciki i cel szczytny.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudne sa i we wszystkich sukienkach im do twarzy . Podziwiam za kontury bo jest ich sporo jak na tak malutki hafcik.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. To jeszcze tylko różowa do kompletu. Bardzo fajne dziewuszki

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakie one urocze, ten śliczny wyraz twarzy. Pięknie je wykonałaś, ja wybieram fioletową sukienkę. hihihi Pozdrawiam serdecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie wykonałaś hafciki do przysłowia. :)
    A sukienki wszystkie pasuję tym trojaczkom międzynarodowym. :)
    Miło mi, że bawisz się ze mną. :)
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakie piękne delikatne hafciki. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdecydowanie fioletowa :) Rewelacyjne hafciki Kasiu wykonałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniałe są te hafciki, wszystkie! A na tle tych pięknych widoczków wyglądają jeszcze cudniej. Pozdrawiam cieplutko! ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. W każdej sukience wyglądaja uroczo i dziewczęco :) Śliczne hafciki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam Hiszpanię więc zazdroszczę, że spędziłaś tam tyle czasu. Mam nadzieję, że wypoczęłaś :) hafciki z dziewczynkami bardzo fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Urocze dziewczynki i w kazdym kolorze im do twarzy.

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudne modnisie wystrojone w kolorowe kiecuszki:)
    Lubię takie małe hafciki ,Twoje są śliczne. Wakacje extra!
    Pozdrawiam ciepło:)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Prześliczny hafcik! Wszystkie trzy sukienki są super, ale najbardziej podoba mi się zielona (co mnie samą zaskoczyło, bo wiadomo, że to czerwony jest jedynie słusznym...;))

    OdpowiedzUsuń