Strony

czwartek, 31 stycznia 2019

Wielkanoc z paletą kolorów 1/4

Dziś dla odmiany od tego co w poprzednich postach i tego co za oknem, troszkę wiosennych klimatów :) To za sprawą zabawy karteczkowej prowadzonej przez Anię, która w tym roku nieco zmieniła swoją formę i przez najbliższe 4 miesiące odbywa się pod hasłem "Wielkanoc z paletą kolorów".
Wytycznymi jest zastosowanie max. 3 kolorów z powyższej palety + element dodatkowy, którym w styczniu jest fauna.

Kartek wielkanocnych zawsze mam niedobór, bo jakoś mniej je lubię robić niż te gwiazdkowe, więc dodatkowa motywacja się przyda :) Szukając odpowiedniego wzoru do haftu odkryłam dlaczego tak się dzieje - otóż wzory bożonarodzeniowe są o wiele ciekawsze i jest ich zatrzęsienie, natomiast z tymi wielkanocnymi jest chyba trochę większy problem ;) Ja jakoś długo nie mogłam się zdecydować co wyhaftować, czego już wcześniej nie popełniłam i długo nic szczególnego nie wpadło mi w oko, aż w końcu trafiłam na takiego przedstawiciela fauny:
Troszkę mi się wydawał za duży na kartkę, ale pokombinowałam i efekt końcowy mnie zadowolił (co nie często się zdarza, bo zwykle mam jakieś "ale" ;) Tym razem jednak kartka naprawdę mi się podoba, a Wam?
Z palety kolorów wybrałam zielony, pomarańczowy i brązowy + kogut jako przedstawiciel fauny :)
Zdjęć w plenerze zabrakło, bo pada ciągle, a i czasu nie było w roboczym tygodniu na spacery, ale zdjęcia w dziennym świetle chociaż udało mi się zrobić :)


Kolory na zdjęciach wyszły ciut bledsze niż w rzeczywistości, bo dzisiaj u nas było dość pochmurno.
Kurak powstał z resztkowych niteczek, dlatego zgłaszam go też do wyzwania Moniki-Igiełki MB "Wymiatanie resztek". Kropla w morzu, ale w tym miesiącu powstało już kilka hafcików z resztek i cieszy mnie każdy krok wychodzenia resztkowego bałaganu z szuflady "w świat" :)
Dziewczyny, serdecznie dziękuję za tyle ciepłych słów pod ostatnim postem z moimi choinkowymi zawieszkami :) Same wiecie, że to coś wspaniałego jak ktoś docenia nasze prace :) Serducho rośnie i łapki swędzą, żeby tworzyć :)

środa, 30 stycznia 2019

Choinka 2019 - 1/12

Postanowiłam kontynuować zabawę choinkową u Kasi-XGalaktyki. Zabawa "Choinka 2018" okazała się być u mnie połowicznym sukcesem, gdyż co prawda w każdym miesiącu linkowałam jakieś hafciki, ale nie udało mi się ich zagospodarować na zawieszkach zgodnie z planem.

W tym roku postanowiłam więc od razu robić gotowe zawieszki. Mam nadzieję, że wytrwam :)
Na pierwszy ogień rzucam zawieszki z hafcikami powstałymi w poprzedniej edycji zabawy.
Veronique Enginger "La grande histoire de Noël N°2"

Hafciki są po obu stronach zawieszek





Do zabawy u Kasi linkuję wspólnie z ostatnio zrobioną kartką :)

wtorek, 29 stycznia 2019

Rogate mapki - styczeń

Troszkę mi się zatęskniło za robieniem kartek, a ponieważ pozostał mi gotowy hafcik robiony jeszcze w ubiegłym roku, to postanowiłam go zagospodarować :) Skorzystałam z mapki, którą udostępniła Inka na Rogatym blogu, stanowiącej wyzwanie styczniowe w kartkowej zabawie Rogatego.
Mapka wygląda tak:
U mnie tradycyjna kartka w kwadracie:

niedziela, 27 stycznia 2019

Pierwszy frywolitkowy śnieg :)

Prawdziwy śnieg pada już od dłuższego czasu i co niektórzy mają go już na pewno dosyć, ale ten śnieg frywolitkowy  ma tę przewagę, że znudzić się nie może :)) U mnie dopiero pierwszy w tym roku, ale chciałabym, żeby do następnych świąt "napadało" go jak najwięcej :)

Przez cały zeszły rok supłałam frywolitkowe bombki, których na święta uzbierało się na tyle, że były widoczne na choince i byłam z tego bardzo zadowolona. W tym roku postanowiłam systematycznie supłać śnieżynki :)

Bardzo mi się spodobał wzorek udostępniony przez aki_tatting na Instagramie. Dość wiernie odwzorowuje płatek śniegu :)


  
Swoje śnieżynki wrzucam nieśmiało do żaby styczniowego wyzwania "Kocham frywolitkę", choć nie do końca spełniają wytyczne. Miałyśmy ćwiczyć łączenie frywolitki z kamieniami, ale ja ani nie potrafię, ani nie znalazłam w domu żadnego kamyka do obrobienia, bo ja raczej biżuterii nie noszę :P. Jednak skoro Justynka napisała, że zaliczy każdą pracę z koralikami, to dorzucę, może żaba się nie udławi :D Mam nadzieję, że podłużne koraliki są widoczne w śnieżynkach ?:)
Troszkę pewniej podrzucę jeszcze śnieżynki do nowej zabawy prowadzonej przez Renię "Polszczyzna w rękodziele", gdzie tematem na styczeń jest "MRÓZ". Moje śnieżynki kojarzą się z mrozem na pewno :)

środa, 23 stycznia 2019

Sweterkowe serca dla Celinek 2/4

15 990 195  - to najlepszy przykład jak zło przekuć w dobro :))

Wczorajsza niesamowicie pozytywna atmosfera u mnie na tamborku zaowocowała również ukończeniem drugiego serducha, które zasili "Celinkową akcję" :) Wzór Igiełki MB nr 2051.
Wykorzystałam mulinę bez oznaczeń, więc razem z ostatnio pokazywanym sercem zgłaszam ją również do wyzwania "Wymiatamy resztki" :)


wtorek, 22 stycznia 2019

Hafty i przysłowia II - wyzwanie styczniowe

Postanowiłam odpocząć w tym roku od zabaw blogowych  i z tego powodu może trochę leniwie u mnie teraz na blogu, ale to tylko pozory, bo haftuję sporo, tylko pisać mi się nie chce :D

Bardzo się cieszę, że Splocik postanowiła kontynuować moją ulubioną zeszłoroczną zabawę "Hafty i przysłowia". Nie mogłam sobie odmówić udziału w niej i w tym roku, bo bardzo lubię takie kreatywne zabawy :)

Wytycznymi na styczeń jest interpretacja haftem takich oto przysłów:

1. Apetyt rośnie w miarę jedzenia.
2. Brylant świeci i w popiele


Wybrałam przysłowie nr 1 i wyhaftowałam uroczą wróżkę pałaszującą truskawki ze śmietanką :) Muszę przyznać, że sama też jestem łasuchem :) A truskawki uwielbiam i mogłabym jeść je bez opamiętania :))
Wzór pochodzi ze znanego hafciarkom kalendarza, który był dodatkiem do magazynu Cross Stitcher w 2016 r. 
Haft wykonany na kanwie o gęstości odpowiadającej 14ct, mulinami, które ja uznaję za "resztki" (głównie Ariadna). Kolorystyka w całości dobierana przeze mnie "na oko" :)
Powyższa wróżka jest już drugim haftem wyszytym w ramach całorocznej akcji "Wyszywamy Celinki"
Zgłaszam również na wyzwanie u IgiełkiMB.
I banerek zabawy:


sobota, 19 stycznia 2019

Sweterkowe serca dla Celinek.. 1/4

"Dziwny jest ten świat"...
Dzisiaj nic więcej pisać nie trzeba [*], a ja wciąż wierzę w to, że ludzi dobrej woli jest więcej..
tylko skala nienawiści i pogardy w życiu publicznym przeraża :(


W tej zadumie powstało serce wg wzoru nr 2051 autorstwa Moniki Blezień (Igiełki MB). Wzór do kupienia w jej SKLEPIE.

Haft przeznaczam na Celinki, gdyż Kasia z bloga "Krzyżykowe szaleństwo" ogłosiła akcję całoroczną "Wyszywamy Celinki".  Jeśli ktoś jeszcze chciałby się przyłączyć, szczegóły znajdzie TUTAJ.

niedziela, 13 stycznia 2019

Miało być o planach na Nowy Rok :D

Do tego posta zbierałam się cały tydzień, ba.... od tygodnia był już nawet napisany, tylko chyba rozsądek powstrzymał mnie przed publikacją tego, co pierwotnie napisałam :DD Otóż, jak już spisałam swoje plany na 2019 r. i zobaczyłam ile tego wyszło, to postanowiłam jeszcze raz to przemyśleć :)

Przede wszystkim dziękuję za słowa sympatii i podziwu pod postem z podsumowaniem 2018 r.  :) Serce rośnie czytając te wszystkie miłe słowa :) Jedna z Was zadała sobie nawet trud policzenia moich prac i rzeczywiście  wyszło aż 113 prac hafciarskich i 24 frywolitkowe :) Również rekordowa liczba postów w 2018 r. - aż 168, a przede wszystkim 156 wspaniałych obserwatorów :) To wszystko zobowiązuje :))

Niesiona ponad chmurami waszymi przemiłymi komentarzami, chciałabym haftować jeszcze więcej, podążać za każdym blogowym wyzwaniem i uczestniczyć we wszystkich zabawach :)
Jednak po przemyśleniu i zajrzeniu wgłąb siebie postanowiłam, że głównym planem na rok 2019 będzie dać sobie odpocząć i trochę zwolnić tempo :) Nie oznacza to oczywiście, że znikam z bloga, jednak taka aktywność rękodzielnicza jak w ubiegłym roku, w połączeniu z bardzo intensywnym życiem zawodowym odbiła się dość dużym zmęczeniem, żeby nie powiedzieć "wypaleniem" zastępującym tytułową wartość mojego bloga, czyli "Radość Tworzenia" ;) Dlatego pierwotny post o planach został dość radykalnie zmodyfikowany :D
W związku z powyższym będzie trochę leniwiej na blogu, bo przede wszystkim postanowiłam ograniczyć blogowe zabawy. Pewnie nie raz się z tego planu wyłamię, ale blogowe zabawy traktuję w tym roku bardzo luźno, a nie jako wyzwanie całoroczne. Jeśli uda się zrobić jakąś pracę na dany miesiąc to fajnie, jak nie to nie, stąd też do żadnych zabaw rocznych się nie zapisuję, tylko zobaczymy na co mi akurat ochota przyjdzie :)
W tym roku chciałabym dać szansę moim większym pracom, a priorytetem są te, których schematy mam w aplikacji CS Saga:
Jak widzicie powyżej pojawia się jedna nowość - to wzór od NIMUE "La Reine des Fées", który tak mnie zaczarował, że zakupiłam go już w zeszłym roku i właściwie ciągle o nim myślę, a przed rozpoczęciem pracy (oprócz głosu sumienia "skończ rozpoczęte!", który zresztą skutecznie zagłuszam) powstrzymuje mnie tylko dylemat, który materiał wybrać :)
Po cichutku Wam powiem, że będzie jeszcze jedna nowość, przeznaczona na prezent, jednak tutaj jeszcze decyzja wyboru wzoru waży się :) Jednak już wiem, że przy tej pracy będę potrzebowała większego dopingu, więc mam zamiar zgłosić ją do wyzwania "Nowy haft na nowy rok" u Ani KreatywnaTV.
W 2019 r. planuję również zrobić porządki w moich materiałach hafciarskich. Część z nich leży już latami bezużytecznie, a wyrzucić mi szkoda. Mówię tu o zapasach wszelkiego rodzaju kanw, których już nie wykorzystam na własne potrzeby oraz muliny innej niż DMC, której dalej mam duże zapasy. W zeszłym roku "Wymiatanie resztek" z Igiełką-MB nie przyniosło oszałamiających rezultatów, ale mimo to mam zamiar dalej kontynuować wyzwanie.

Z pomocą przyszła mi Kasia z Krzyżykowego Szaleństwa ogłaszając rok 2019 rokiem "Celinek" :) Bardzo chętnie dołączyłam do projektu i mam zamiar zużyć zalegające kanwy i zapas muliny Ariadna właśnie na ten cel.
 A reszta niech się potoczy sama, poza planem :)


Scrapkowe candy u Emilii

Emilia na swoim blogu zorganizowała scrapkową rozdawajkę :)
Dla mnie to nie lada gratka, bo nie mam maszynki do wycinania, a jednak scrapki dodają kartkom niezwykłej urody :)
Zapisałam się więc i zapraszam również Was :)

piątek, 4 stycznia 2019

Podsumowanie dorobku i postanowień na 2018 r. :)


Czas podsumować miniony rok :). Na pewno był bardzo pracowity :D
Był to dla mnie bardzo udany rok w każdym aspekcie :) W pracy awansowałam na kierownicze stanowisko, w życiu osobistym  minęło 20 lat jak jestem szczęśliwą żoną swojego męża, a na polu rękodzielniczym również wiele dobrego się działo - i skupmy się na tym :))

Największym sukcesem hafciarskim minionego roku jest to, że moja Odalisque w końcu (po 12 latach !!!) doczekała się finału :)) Szczerze mówiąc miałam milion momentów zwątpienia, czy to się w ogóle uda, ale udało się i niedługo zaprezentuję ją we wszystkich szczegółach.

Kolejnym sukcesem jest systematyczne stawianie krzyżyków w ASiT :) Statystycznie, po 2 latach haftowania jednej pracy istnieje duże ryzyko, że haft się znuży, odpodoba, czy z innych względów trafi do szuflady i stanie się UFOK-iem. Tu muszę z satysfakcją stwierdzić, że nic takiego się nie przydarzyło i haftowanie ASiT sprawia mi taką samą przyjemność jak na początku (czego nie mogłam niestety powiedzieć o Odalisce). Rok 2018 zakończyłam na 59 171 krzyżykach i jest to 8/104 strona papierowego wzoru. Przez rok przybyło tyle:
Rok 2018 obfitował również w wiele fantastycznych blogowych zabaw, w których z przyjemnością brałam udział:

  • Tajemnicze haftowanie z Zimną :) Ach, jakie to były emocje co też takiego haftujemy :)) Okazało się, że przepiękną klepsydrę projektu Marii Brovko :)



  • "Podróże z haftem" zainspirowane przez Zimną, w które zabrałam haft "Poppies" Inny Peshkovej, a końcowym przystankiem tej podróży była wystawa DMC "Inspirujemy kolorem" w Łodzi, na której mój mały hafcik otrzymał wyróżnienie :)) 
oraz kilka zabaw kartkowych:
  • u Uli kartkowanie wg mapek
  • u Inki w liftowanie kartek
Nie byłabym sobą, gdybym nie zaczęła nowych projektów :) Jesienią na tamborek wskoczyły figi z robalkiem Ekateriny Volkowej. To będzie prawdziwe hafciarskie wyzwanie, bo we wzorze aż roi się od petit pointów wszelkiej maści ;) Od pierwszej prezentacji (TU) krzyżyków już trochę przybyło, więc niedługo druga odsłona :)

Były też inne małe hafty :) 10 kwadracików zapasowych poleciało do projektu "Kołderki za jeden uśmiech". Uwielbiam wyszywać te wesołe dziecięce motywy :)
Na koniec roku ozdobiłam torbę, którą dostałam od DMC w nagrodę za posłanie pracy na wystawę do Łodzi :)
Niestety dorobiłam się też UFOK-a, o którym przypomniałam sobie dopiero na jesieni dzięki Iwie.
To zakochane Elfy od Nimue, zaczęte jeszcze w 2017 r. Ostatni raz pokazywałam je w styczniu 2018 r. w TYM poście.
Jak Iwa zaczęła również haftować te elfy, to zmobilizowała mnie notkami na swoim blogu do wyciągnięcia mojego haftu. Dostawiłam trochę krzyżyków w listopadzie, ale nie zdołałam ukończyć tego haftu. Ba... nawet nie pokazałam kolejnych postępów, a mam już robalka i zarysy postaci elfów i trochę księżyca. Nadrobię to w styczniu :)


Oprócz haftu, moją drugą miłością jest frywolitka. Tu dorobek skromniejszy, ale podjęłam wyzwania:
 
  • Hand Made świętuje cały rok  u Reni, w ramach której robiłam gatki na bombki :)
Próbowałam też uczyć się szycia, choć to ze średnim skutkiem :P
Jak pamiętacie, dzięki motywacji Reni i jej zabawy Hand Made świętuje z Małą Mi, na początku roku 2018 ogłosiłam swoje postanowienia => w TYM poście. Co miesiąc starałam się podsumowywać bieżącą realizację postanowień, ale poniżej ich ostateczne rozliczenie :)) Wiadomo, na 100 % nie liczyłam, ale jak mi poszło?? Sama jestem ciekawa: 
  1. Publikować posty na blogu nie rzadziej niż 1 raz w tygodniu.  => ZALICZONE!
  2. Systematycznie co miesiąc stawiać krzyżyki w ASiT.  =>ZALICZONE!
  3. Skończyć haftowanie Odalisque.  => ZALICZONE!
  4. Wyhaftować przynajmniej 1 wzór z prezentów otrzymanych od Mikołaja :)  => 50/50 tj. przyznaję sobie pół punktu, bo jeden z wzorów przynajmniej zaczęłam :)
  5. Wyhaftować 10 kwadracików kołderkowych lub celinek. => ZALICZONE!
  6. Wytrwać w zabawach blogowych, do których się zapisałam :)   => ZALICZONE!
  7. Spróbować Needlepointa, bo to technika, którą od dawna skrycie podziwiam np. u Tereni, a ostatnio u    Uli :)  => 0/100
  8. Dalej oswajać swoją maszynę do szycia i opublikować w tym roku przynajmniej 2 posty z uszytkami mojego autorstwa :D   => ZALICZONE!
  9. Odświeżyć szatę bloga, a przede wszystkim stworzyć zakładkę z galerią  moich prac. Niestety jestem kiepska w poruszaniu się po blogspocie od  środka, ale muszę się w końcu nauczyć :) Ileż można prosić dzieci o  pomoc :P   => 0/100
  10. Bardziej polubić się ze swoim kontem na Instagramie i Facebooku  i na bieżąco pokazywać tam co się u mnie aktualnie dzieje. Zauważyłam,  że większość blogerek częściej jest aktywna w mediach społecznościowych  (przecież to szybciej!), u mnie jest odwrotnie.  Cóż, jestem z pokolenia  BC :)   => Hmm. nie polubiłam się, ale też nie zniknęłam zupełnie, więc powiedzmy 50/50.
  11. Pojechać do Łodzi na wystawę "Inspirujemy kolorem"  - ZALICZONE!
  12. Pojechać na Warsztaty Twórczo Zakręcone w Ustroniu - 0/100
Chyba nie jest tak źle? Z 12 postanowień 7 zrealizowanych w pełni, 2 częściowo, a tylko 3 w ogóle :)

Postanowień na 2019 r. nie będzie, bo dość zmęczyła mnie realizacja tych z 2018 :D
Za to będą plany, ale o tym w następnym poście :D