Strony

wtorek, 22 maja 2018

Hafty i przysłowia #6 - o kapryśnej wiośnie :)

Dziś moja interpretacja kolejnego odcinka zabawy u Splocika "Hafty i przysłowia" :) Splocik zawsze zaskakuje mnie wyborem przysłów, które zwykle nie są popularne i dają mi co nieco do myślenia, ale dzięki temu zabawa jest niezwykle ciekawa i ma dodatkowy element edukacyjny :) A ja się lubię uczyć :)
I tak oto w maju  mieliśmy zinterpretować co najmniej jedno z poniższych przysłów:

1. Pankracy, Serwacy i Bonifacy - źli na ogrody chłopacy.

2. I żółw się spieszy czasem, ale między żółwiami.


Drugie przysłowie jeszcze kojarzyłam, ale o pierwszym wcześniej w ogóle nie słyszałam. No i właśnie to pierwsze zainteresowało mnie bardziej :) Okazuje się, że Pankracy, Serwacy i Bonifacy to patroni poszczególnych dni okresu charakterystycznego ochłodzenia występującego w połowie maja, który potocznie nazywamy "Zimni ogrodnicy". A ja dotychczas tylko "Zimną Zośkę" znałam! A tu przedstawić trzeba jeszcze patronów poszczególnych dni :) Zimni ogrodnicy to św. Pankracy (wspomnienie 12 maja), św. Serwacy (13 maja) i św. Bonifacy (14 maja), a zimna Zośka - św. Zofia (15 maja).
A hafciarska interpretacja tego przysłowia?
"Złych" ogrodników nie próbowałam nawet haftować, wszak nie wiem jak wyglądali :P Jednak według przysłów i obserwacji ludowych symbolizują oni okres ostatnich dni wiosennych przymrozków, po których chłód nie powinien już zaszkodzić roślinom :) Stąd w mojej interpretacji pojawiły się kwiaty w doniczce, bo wg mądrości ludowych wrażliwe rośliny powinno się sadzić do gruntu dopiero po 15 maja, żeby mieć pewność, że wiosenne przymrozki im nie zaszkodzą.
Tym razem ściegiem specjalnym zadanym przez Splocika był węzełek. U mnie "kropki" pojawiły się na środkach kwiatków oraz jako czułki pszczółek i motylków :) Jak widzicie hafcik jest raczej w letnim klimacie, ale taką wiosnę mieliśmy tego roku :))) Kapryśną i typowych "zimnych ogrodników" nie było :D
Hafcik zagospodarowałam na skromnej karteczce:
 
A skoro o ogrodnikach mowa, to jeszcze kilka zdjęć w plenerze :) Rozszalały się powojniki, które uwielbiam zaraz po różach :) 


 Banerek zabawy:
W związku z tym, że okresie wiosenno-letnim mam niej czasu to jeśli będzie taka możliwość będę łączyć różne zabawy, w których biorę udział, bo byłoby mi szkoda nie wywiązać się z nich przez brak czasu. I tak oto niniejszą karteczkę zgłoszę również do kartkowej zabawy u Ani Iwańskiej, w której w tym miesiącu gościnną projektantką jest Sylwia Murzynowska. Moja kartka wpisuje się w wytyczne dla kartki okolicznościowej: kolor fioletowy i kwiaty.
Ponadto, zgłaszam ją również na wyzwanie w Klubie Twórczych Mam pt. "Mieszkańcy łąki". Pszczółki i motylki chyba mogę śmiało zaliczyć do mieszkańców łąki :)
I tym akcentem kończę ten przydługi wpis i serdecznie dziękuję, że pomimo licznych obowiązków i zniechęcającej do siedzenie przed komputerem pogody, jeszcze mnie odwiedzacie :)) W podziękowaniu zostawiam Wam zdjęcie moich peonii, które również już rozpoczęły swój ogrodowy spektakl :))

16 komentarzy:

  1. Bardzo mnie rozbawiło Twoje pokrętne tłumaczenie przysłowia. No ale kreatywność jest motorem rozwoju,a nie ścisłe trzymanie się reguł.

    OdpowiedzUsuń
  2. Byłam ciekawa czy ktoś się podejmie tego pierwszego przysłowia. Świetnie je zinterpretowałaś i ładną karteczkę zrobiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo udana interpretacja! Ogrodników znałam, ale też nie wiedziałabym, jak ich wyhaftować.;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny hafcik, super interpretacja:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też nie znałam wcześniej tego przysłowia :) Śliczny hafcik wyszyłaś i stworzyłaś z nim piękną kartkę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie słyszałam ani pierwszego przysłowia ani drugiego. Super karteczka Ci wyszła :)

    OdpowiedzUsuń
  7. genialna interpretacja przyslowia - wybrnelas po mistrzowsku :) sliczny hafcik!

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczna praca i fajny pomysł z jej wyeksponowaniem,pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne kwiaty haftowane i te żywe też :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Sliczny hafcik i super karteczka, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Pięknie zinterpretowałaś przysłowie. Kartka bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne piwonie, u nas też już kwitną :) Podoba mi się Twoja interpretacja przysłowia, karteczka jest przeurocza.
    Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. moja córka ma na imię Maja, więc w naszej rodzinie pszczółki mają szczególnie uprzywilejowane miejsce :D urocza karteczka! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo ładny hafcik:) Karteczka wyszła ślicznie.

    OdpowiedzUsuń