Strony

niedziela, 27 maja 2018

M jak... czyli niedziela z hafciarskim alfabetem :)

Nie nadążam, nie nadążam, więc dziś krótko i prawie bez zdjęć :)

M jak Madeira

Marka nici, w tym muliny. Mulina jest w oryginalny sposób pakowana w plastikowe opakowanie, z którego przez dziurkę wyciągamy spiralnie zwinięte pasemko. Opakowanie zabezpiecza nić przed pobrudzeniem, jednak, żebym okrzyknęła to rozwiązanie jako genialne musieliby je tak poprawić, żeby możliwe było odłożenie uciętego kawałka po wyjęciu z niego pojedynczej nitki. Drugą wielką zaletą tej muliny jest opakowanie większe aż o 2 metry niż standardowych mulin - Madeira sprzedawana jest w pasmach po 10 m. Mulina "podstawowa" ma paletę 369 kolorów, ale Madeira produkuje też całą gamę mulin specjalnych i przeróżnych nici metalicznych i szwalniczych. Bardzo żałuję, że mulina tej firmy jest słabo dostępna w Polsce, u mnie można ją kupić tylko on-line. Szkoda, bo są to nici, na które naprawdę warto zwrócić uwagę.


M jak Magnesy

Rzecz niezwykle przydatna hafciarce, bo przypięte do tamborka świetnie się sprawdzają przy odkładaniu igieł :) Magnes może być dziełem sztuki - kto śledzi Instagram, Etsy lub VK, ten widział jakie niesamowite magnesy można kupić u Rosjanek czy Ukrainek :) Sama przymierzałam się do tego zakupu już kilka razy, ale po pierwsze nie mogłam się zdecydować na wzór, a po drugie koszt wysyłki wychodził niewspółmiernie wysoki w stosunku do towaru :) Dlatego używam zwykłych cieniutkich magnesików neodymowych kupionych za 0,20$ na Alieexpress. Nie są piękne, ale swoją funkcję spełniają i mi to wystarcza :))
Magnesy to również chętnie wykorzystywana forma użytkowa haftu krzyżykowego - szczególnie na plastikowej kanwie. Ja ich jednak nie robię, bo mam lodówkę w zabudowie :)

M jak marginesy

Wolny materiał wokół haftu ułatwiający założenie tamborka i oprawę pracy. Ja staram się zostawiać minimum 5 cm materiału od brzegu haftu, ale muszę przyznać, że sknera jestem i nie lubię jak coś się marnuje i czasem zostawiam za mało, a przy oprawie złoszczę się sama na siebie :P

M jak Mirbilia Designs

Kojarzy mi się przede wszystkim projektantką Norą Corbett i przepięknymi wzorami kobiecych postaci we wspaniałych sukniach z mnóstwem koralikowych ozdobników. Wzdycham do niektórych wzorów, ale jeszcze nie miałam okazji spróbować.

M jak Monokanwa

Materiał jednonitkowy zalecany do Needlepointa. Kupiłam ostatnio kawałek w Hobby Studio, bo mam zamiar w końcu spróbować tej techniki. Jest bardzo sztywny i aż zastanawiam się jak bardzo będzie mi to przeszkadzać w haftowaniu :o

M jak Motywacja

Każda z nas doświadczyła, że nasze hobby to wzloty i upadki :) Brak czasu, nadmiar obowiązków, czy też zwykły brak weny często powodują niechęć do tego, co przecież tak kochamy :) Wtedy najlepiej poszukać sobie motywacji :) Moją motywacją są:
1) blogowe wyzwania i terminy w nich wyznaczane - niby wem, że nic się nie stanie jak nie podepnę pracy do żabki, ale jakoś tak "głupio"
2) SAL-e -  wiadomo przecież, że razem raźniej :)
3) Wasze odwiedziny i komentarze, które dają mi kopa do działania :)
W skrócie można powiedzieć: MOJA MOTYWACJA TO MÓJ BLOG :D

M jak Mulina

czyli "gwóźdź programu", bo bez niej nie byłoby haftu dzisiaj :) To specjalnie skręcona bawełniana nić, w której pasmo składa z 6 włókien. Zwykle jest poddawana procesowi merceryzacji, przez który uzyskuje dodatkowy połysk. Jest wielu producentów muliny na świecie i każdy z nich ma swoją własną paletę barw. Ja haftuję DMC, bo ma najbogatszą kolorystykę, ale nie gardzę żadną marką i nawet muliny bez numerów i oznaczeń staram się wykorzystać do małych kartkowch wzorów.

M - jak Murano 32 ct

Rodzaj płótna o splocie evenweave, produkowany przez firmę Zweigart. Jest to rodzaj płótna Lugana, mieszanka bawełny z wiskozą. Gęstością odpowiada Belfastowi, ma nieco bardziej wyraziste kolory niż len Belfast. W dotyku jest miękka i bardziej mięsista  niż len, nie ma zgrubień charakterystycznych dla lnu  i przez swój skład na pewno lepiej się prasuje. Zalet ma sporo i na pewno się polubimy :)

M - Must have

To folder na moim dysku, do którego wrzucam schematy, na widok których zapikało moje serce :) Wszystkie chciałabym wyhaftować "już", ale folder ten zawiera już kilkadziesiąt wzorów i ciągle niebezpiecznie się rozrasta... Postanowiłam, że zanim coś do niego dodam, wyleję sobie kubeł zimnej wody na głowę - szczególnie, jeśli dodanie będzie wynikiem zakupów :DDD

Tym razem linkowanie u Kasi

6 komentarzy:

  1. Duzo skojarzen. Jesli chodzi o needlepointa to sztywnosc jest zaleta. Najlepiej uzyc zszywacza tapicerskiegp i przybic do drewnianej ramki. Wtedy zaden wzor nie jest straszny. Pozdr.

    OdpowiedzUsuń
  2. O matulu ile skojarzeń i to takich porządnych, związanych z haftem, niezła jesteś :)

    OdpowiedzUsuń
  3. I u nas można dostać dość fajne magnesy. Zajrzyj na fb do Joanna Bielecka Maroszek "W wolnej chwili" . W jednym z postów ma sporo wzorów wykonywanych przez siebie magnesów

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam taki wielki magnes na igły jak mydelniczka. Jest coś fajniejszego , co by ułatwiło pracę?

    OdpowiedzUsuń
  5. Ha... ha... z marginesami mam tak samo, najpierw sknerze bo żal drogiego materiału, a potem się wściekam przy oprawianiu ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeczytałam z dużym zainteresowaniem. Z resztą jak każdą opisywaną przez Ciebie literę :) A z materiałem Murano na pewno się polubicie :)

    OdpowiedzUsuń