W końcu nadeszła ta wiekopomna chwila i wczoraj postawiłam ostatni krzyżyk w Odalisce! Tym samym zrealizowałam najważniejszy element moich postanowień na ten rok :) Ciężko było i powiem szczerze, że gdyby nie te kilka dni urlopu to by się nie udało.. Ale udało się i jestem z siebie mega dumna!
Dzisiaj tak spontanicznie się chwalę, ale Odaliska doczeka się jeszcze posta finałowego nieco później :)
Dziś pogoda była u nas paskudna, padało i chmurzyło cały dzień, więc bez szans było na godną jej sesję fotograficzną. Ale przede wszystkim musi przejść porządne pranie z odplamianiem bo przez te lata haftowania swoje przeszła i jest porządnie "utytłana". Zastanawiam się nad upraniem jej w pralce, aczkolwiek trochę się boję żeby aida się nie zdeformowała... Na razie moczy się w detergencie.
Dziś pogoda była u nas paskudna, padało i chmurzyło cały dzień, więc bez szans było na godną jej sesję fotograficzną. Ale przede wszystkim musi przejść porządne pranie z odplamianiem bo przez te lata haftowania swoje przeszła i jest porządnie "utytłana". Zastanawiam się nad upraniem jej w pralce, aczkolwiek trochę się boję żeby aida się nie zdeformowała... Na razie moczy się w detergencie.
Jak już przejdzie zabiegi pielęgnacyjne będzie więcej fotek i szczegółów :)
Ufff... jeden kolos doczekał się wreszcie końca :)
o rany! niesamowite!!
OdpowiedzUsuńAleż się cieszę!!!!! Gratulacje!
OdpowiedzUsuńPS. Ja bym się jednak obawiała tego prania w pralce...
Możesz być z siebie dumna, wspaniały obraz!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Gratulacje za wytrwałość:)
OdpowiedzUsuńŁał. Swoje z nią przeszłaś ale skończyłaś, doczekała się finału a nie dna szuflady. Baaardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńZ pralką nie ryzykowałabym. kiedy prałam swoje kapelusze, pod wpływem różnych komentarzy wrąbałam je do pralki. Miałam problem potem z doprasowaniem kilku, do dziś widzę zagięcia pomimo oprawy ( ale tylko ja je widzę ).
To co , teraz koncentracja na ASiT ? ;)
Gratulacje! Na resztę brak słów.
OdpowiedzUsuńsuper
OdpowiedzUsuńGratuluję, to ogrom pracy.
OdpowiedzUsuńGratulacje!!! Piękna!!!! ❤. Ja nigdy nie piorę haftów w pralce tylko ręcznie. Może spróbuj właśnie tak wyprać :)). Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńMatko kochana, ale przy niej się narobiłaś!
OdpowiedzUsuńale efekt zachwyca-Cudnie będzie się prezentowała w ramce:)
Gratuluję wytrwałości i powodzenia w Nowym Roku
Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńgratuluję cudnej pracy:)
OdpowiedzUsuńNo Kasiu, jestem od ogromnym wrażeniem i cieszę się razem z Tobą :) Ukończyć taki duży haft, to jest mega osiągnięcie! Gratulacje :D
OdpowiedzUsuńPS. Trochę bałabym się wyprać ten haft w pralce...
niesamowite dzieło :)
OdpowiedzUsuńWow. Gratulacje-)
OdpowiedzUsuńJest piękny , gratuluje !! Efekt wart poświęconego czasu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i oby wszystkie postanowienie w Nowym Roku udało się zrealizować.
Katarzyno!!
OdpowiedzUsuńCudo !!!!!!!
Pracochłonne, czasochłonne, ale teraz jest efekt WOW!
Niesamowity. Podziwiam. Tak gigantyczna praca wymagała pokładów cierpliwości, ale opłacało się - efekt powalający. Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńBrawo brawo brawo haft cudo
OdpowiedzUsuńPiękny haft. Gratuluję ukończenia. Ja też ukończyłam swojego ufoka. Prałam 3 razy. Miałam też pomysł by wyprać w pralce, ale zrezygnowałam.
OdpowiedzUsuńMoje gratulacje!!! I bardzo się cieszę, że udało Ci się go skończyć. Brawo!
OdpowiedzUsuńDziękuję za kartkę, jest przepiękna:-)
Jestem z Ciebie dumna, ogrom pracy, ale efekt niesamowity :-) Brawo TY i jeszcze raz BRAWO i BRAWO :-)
OdpowiedzUsuńja też chylę czoła,jesteś mistrzem
OdpowiedzUsuńBrawo!
OdpowiedzUsuńJa mam uraz do prania haftów w pralce (kiedyś skurczył mi się obrazek i trzeba było zmniejszyć ramkę).
To na "Złotą igłę" będzie jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńPięknie, po prostu pięknie, jestem pod tak wielkim wrażeniem, że słów mi brakuje.
OdpowiedzUsuńGratuluję zapału :)
OdpowiedzUsuńKasia, wiedziałam, byłam bardziej niż pewna, że w tym roku skończysz Odaliskę!!! Kibicowałam jej mocno, trzymałam kciuki, żeby udało Ci się wytrwać. I dałaś radę!!! Jesteś wielka Kobieto!! Chylę czoła przed Twoją konsekwencją i wytrwałością. Wielkie brawa i gratulacje! Stworzyłaś piękne dzieło i przede wszystkim udowodniłaś coś sobie. Brawo!!
OdpowiedzUsuńA co do prania w pralce — ja swój rocznicowy lniany sampler wyprałam w pralce na jakimś delikatnym programie i na szczęście nic się nie stało. Zanim jednak rozpoczęłam haft, sprawdziłam, czy żadna z mulin mi nie zafarbuje. Nie wiem jednak, jak zachowa się Aida po takim praniu. Może jednak nie warto ryzykować.
Jeszcze raz gratuluję i w tym Noworocznym czasie życzę Ci dużo wolnego czasu na tworzenie. Brakuje mi Twojej aktywności na blogu, ale rozumiem nowe stanowisko, nowe wyzwania. Mam nadzieję, że uda Ci się wszystko dobrze poukładać i znowu będziesz cieszyć nas swoimi pięknymi pracami w ilościach hurtowych.
Ściskam mocno Małgosia
http://margoinitka.pl
przepiękny haft, jestem pod ogromnym wrażeniem Twojej pracy nad nią. Gratulacje!
OdpowiedzUsuń