Pozostając w temacie frywolitkowym, wczoraj w nocy skończyłam trzeci rząd serwetki w
Renulkowej zabawie. Prościutki i wdzięczny, więc szybciutko poszło :)
Już się miałam pochwalić, że jestem na bieżąco, a tu Renia wrzuciła dziś czwarty rządek... i nie ma wyjścia, tylko trzeba supłać dalej :))
super wygląda!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Rewelacja!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń