Już najwyższy czas, aby podsumować moje zmagania z UFOK-ami w styczniu. Miałam to zrobić w weekend, ale ten tak szybko minął, że nie zdążyłam :P
Styczeń zaliczam do wyjątkowo udanych w walce z ufokami, a to dlatego, że udało mi się zrealizować swój plan i posunęłam aż całą jedną stronę do przodu mojego największego UFOK-a tj. Odalisque. Osiągnięcie to nie lada, bo przybyło w niej w styczniu ok. 40 000 krzyżyków, co mnie ogromnie cieszy :)
Poniżej kolaż na którym widać, co przybyło :)
Jedno niedzielne przedpołudnie udało mi się poświęcić również miechunkom, ale tutaj postęp jest mizerny, bo przybyło tylko tyle:
Kawałek gałązki i obrys trzeciej miechunki. Jednak podsumowując, jestem bardzo zadowolona ze styczniowej walki z UFOK-ami :) Niestety luty zapowiada się znacznie gorzej.. :/
Twoje postępy mnie zadziwiają! Tak trzymać!
OdpowiedzUsuńZawsze to coś do przodu :)
OdpowiedzUsuńZa każdym razem jak pokazujesz ten haft to jestem nim coraz bardziej zachwycona :) Cudo!!! A miechunki mi się marzą :)
OdpowiedzUsuńSpore postępy :) oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńJa to podziwiam, że taki obraz wyszywasz.:)Śliczności.
OdpowiedzUsuńTen fragment nie wygląda na najłatwiejszy do przetrwania. Efekt jest piękny, bo taki delikatny, ale podziwiam Cię za taką cierpliwość. Fajnie, że dałaś radę :)
OdpowiedzUsuńO kurcze, podziwiam
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci idzie, a ja nadal trzymam kciuki:-)
OdpowiedzUsuńDziewczyno, jakieś turbodoładowanie chyba w tym styczniu miałaś - 40.000 krzyżyków? Niesamowite! Miechunki uwielbiam i jak wszystko dobre pójdzie to w tym roku powinnam je przynajmniej zacząć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i trzymam kciuki za dalsze turbo przyspieszenie ;)
Bardzo owocny miesiąc.Kocham te miechunki :)
OdpowiedzUsuńpodziwiam wytrwałość
OdpowiedzUsuńPodziwiam! U mnie krzyżykowa posucha:(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Cudne hafty! Najważniejsze, że zawsze do przodu!
OdpowiedzUsuń40,000 krzyzykow w jeden miesiac??? Ja w dwa lata tyle bym nie wyszyla ahahah :). Jestem pelna podziwu. Hafty wygladaja przecudownie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńLuty jest krótszym miesiącem, ale wierzę w Ciebie. Kolos to prawdziwy, ale jaki piekny
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego tyle lat trzymałaś ten haft w szufladzie. Przy każdej Twojej prezentacji patrzę i patrzę i patrzę.
OdpowiedzUsuńtymi 40 tys. xxxx w miesiąc dobiłas chyba nas wszystkie :):):) Czyń tak dalej
Przepiękny obraz! Powodzenia w haftowaniu :) Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny na moim blogu, Ania
OdpowiedzUsuńwspaniałe postepy :)
OdpowiedzUsuńCudne prace tworzysz, podziwiam za HAEDa niesamowita praca!!!! Miechunki są cudne :) zostaje u Ciebie na dłużej :D
OdpowiedzUsuńRzeczywiście sporo podgoniłaś :).
OdpowiedzUsuńLuty na pewno też nie będzie taki zły :).
przepiękny haft, całe wieki nie haftowałam, a już na płótnie to nigdy
OdpowiedzUsuń