Korzystając z dzisiejszego wolnego dnia staram się ile się da nadrobić moją hortensję, bo już czeka wydrukowany schemat i wybrane niteczki do tulipanków :) Myślałam, że w kwietniu uda mi się ją skończyć, ale niestety (jak zwykle) czasu zabrakło. Niestety, zamiast długiego weekendu wczoraj byłam w pracy, ale za to dzisiejszy dzień postanowiłam w całości poświęcić pasji :) Plany mieliśmy inne, jednak pogoda u nas dzisiaj kapryśna. Od czasu do czasu wyjrzy słonko, ale już dwa razy rzęsiście padało. Nie żałuję więc, że zostaliśmy w domu => więcej czasu na moje ukochane krzyżyki :))
Hortensji
od ostatniej odsłony przybyło całkiem sporo. Oto ona:
Niewiele już zostało do końca, mam więc nadzieję zaprezentować rychły FINAŁ :))
Pozdrawiam serdecznie i bardzo dziękuję za odwiedziny i motywację do dalszego działania!
Działaj, działaj, bo haft już jest piękny, a gdy skończysz i oprawisz, będzie cudny obrazek!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :-)
Piękne te hortensje. Nie mogę już doczekać się finału :)
OdpowiedzUsuńPiękne, powodzenia w dalszym xxx
OdpowiedzUsuńTyle jest wzorów które chciałabym wyszyć z tej serii, ale myślę, że ten kwiat hortensji to istne konfetti i ciężko przybywa. Jakie masz wrażenia przyjemnie czy raczej mozolnie?
OdpowiedzUsuńPracochłonne krzyżyki ale już wygląda fajnie. Na pewno efekt końcowy będzie piekny :)
OdpowiedzUsuńWygląda ślicznie! Obyśmy miały jak najwięcej czasu dla naszych pasji!
OdpowiedzUsuńBędzie cudo. Ta hortensja wygląda już pięknie, a po skończeniu, to nie tylko oczy będą nasycone jej widokiem , bo ozdobi każdą ścianę, i to przez cały rok.
OdpowiedzUsuń