Przez weekend udało mi się poczynić kolejnego zwierzaka - Wiewiórkę Sophie :) Biedaczka nie mogła się doczekać ładnego zdjęcia, bo pogoda ostatnio wyjątkowo nie sprzyja - buro, ponuro i ciągle pada. A zresztą lepszego nie będzie, bo jak wychodzę do pracy to jeszcze ciemno, a jak wracam to już ciemno... Też tak macie? Niechże więc będzie już w tej czerni:
Ach, jak ja już tęsknię za słońcem! Albo chociaż za śniegiem, który choć trochę rozjaśni krajobraz :)
Oj, tak! Tego słonka i śniegu brakuje bardzo! Już nie pamiętam, kiedy ostatnio takie naprawdę śnieżne święta były!
OdpowiedzUsuńWiewióreczka i pozostałe zwierzaki śliczności! Maiłam w planie, a jakże... ale plany planami a życie życiem :-(
Pozdrawiam serdecznie :-)
Urocza wiórcia :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna. Wszystkie zwierzaki super - idealne na karteczki :) Dzięki za odwiedziny u mnie
OdpowiedzUsuńŚliczny z niej reniferek :)
OdpowiedzUsuńJa na brak slonka nie marudze, mam go sporo u siebie :)
OdpowiedzUsuńCos zauwazylam, ze tylko my dwie zostalysmy na bolu bitwy ze zwierzakami :D
Właśnie Ty mnie tak dopingujesz :) Dzięki!
UsuńSłodziutka wiewiórka :)
OdpowiedzUsuńŚwietna wiewióra:-)
OdpowiedzUsuńUroczo! :D
OdpowiedzUsuńIdziesz jak burza! Wiewiórka jako renifer? Zabójczy pomysł.;)
OdpowiedzUsuńNieziemski kalendarz Adwentowy :) Wiewiórka przepiękna!
OdpowiedzUsuńSłodka:)
OdpowiedzUsuń