Strony

środa, 31 marca 2010

55. Kotki :)

Mimo braku czasu dłubałam pomalutku kotka listopadowego na kalendarzu ANEK-73. Przeważnie było to tylko kilka krzyżyków przed snem, ale nie dlatego kotek spędził u mnie dwa tygodnie.. Głównym powodem był brak mulinki nr 932 w jedynej pasmanterii oferującej nici DMC w naszym mieście:( Oczywiście 1 motka nie opłacało mi się zamawiać przez net, zresztą pani w pasmanterii obiecała dostawę za dwa dni, więc czekałam, ale mimo tego że systematycznie zaglądałam do pasmanterii, kolorek ten się nie pojawiał. Miałam już dość tego kociaka bo strasznie monotonnie się go haftowało, więc ucieszyłam się, kiedy przyszedł do mnie kotek grudniowy na kalendarzu Sewuli.
Tego dla odmiany wyhaftowałam w 2 dni, trzeciego zrobiłam okreskowania, a ponieważ w pasmanterii dalej nie było kolorku 932 DMC, kupiłam zamiennik ariadny i skończyłam nim kotka Ani, żeby dalej nie przetrzymywać kanwy.
I tak oto prezentują się w pełnej krasie:
kotek Ani
 
i z pozostałymi kolegami
 
Kotek Sewuli
 
i wszystkie:
 
I tak oto oba koty poleciały dzisiaj dalej w świat do Agigalas, a ja może w końcu skończę przez święta tę wróżkę?!

wtorek, 30 marca 2010

54. W biegu ...

Dawno mnie tu nie było, ale ostatnio tyle się dzieje, że nie nadążam :(
W pracy bardzo ważne sprawy, zbliżają się święta więc w domu też huk roboty przy generalnych porządkach. Jednym słowem czasu na robótki prawie nie było... Nawet w weekend nie udało mi się pohaftować bo moje malutkie szczęście miało urodziny - skończyło 7 lat! Nie wiem kiedy to minęło, ale od września zacznie się nowy etap w naszym życiu - szkoła!
 
 
Jeśli o robótkach mowa, to udało mi się z córcią poświęcić jedno krótkie popołudnie na zrobienie świątecznych karteczek. Ponieważ czasu miałyśmy mało powstały jedynie 4, które zostały już wysłane z ciepłymi życzeniami.

 
Z tej karteczki jestem dumna najbardziej bo zrobiła ją moja córka absolutnie samodzielnie :) Moja rola skończyła się na docięciu kartonika i napisaniu "tytułu".
Projekt i wykonanie w całości Gabrysi :)
 

niedziela, 14 marca 2010

53. Mój prezent:

Tyle się działo w ten weekend, że wcale nie ciągnęło mnie do komputera, ani co gorsza do robótek ... Wpadłam tylko na chwilę pochwalić się co dostałam w walentynkowej paczuszce, którą odebrałam z w piątek z poczty. Moją Walentynką była Safrin, i to ona przygotowała dla mnie takie śliczności:
 
Woreczek zapachowy tak pięknie pachnący różami,że od razu trafił do szafy, śliczną zawieszkę, karteczkę i słodycze, których było więcej, ale moje łakomczuchy porwały zanim zdążyłam zrobić zdjęcie.
Dorotko dziękuję. Ucieszyłam się obromnie! Fajnie jest dostawać prezenciki.

A jeśli mowa o prezentach, to skakałabym z radości gdyby udało mi się wylosować tego oto cudnego królisia na blogu Przy kominku siadam:


W piątek dostałam również kota listopadowego do haftowania. Jak zwykle postaram się nadrobić opóźnienie i pchnąć go dalej najszybciej jak się da..

czwartek, 11 marca 2010

52. The Elderberry Fairy 4

Dziubię i dziubię w nielicznych wolnych chwilach i może do końca już wiele nie zostało, ale wstyd powiedzieć ile czasu już dłubię te wróżki do pokoiku córki więc najlepiej będzie jak nic już na ten temat nie napiszę...
Na chwilę obecną wygląda tak:
 
Do końca już wiele nie zostało, ale jest mnóstwo backstichy różnymi kolorami, które zostawiłam sobie na koniec i na pewno też pochłoną masę czasu. Tak bym chciała to już skończyć, a tu trzeba szykować RR bucikowe i torebkowe, nie wiem kiedy to wszystko zdążę....
Dziękuję Wam kochane za tyle ciepłych słów na temat mojego prezenciku walentynkowego, mam nadzieję że mojej Walentynce też się choć troszkę spodobał :)
Zuza: wysłałam Ci schemat kotków na maila.
Safrin: niestety jeszcze niczego nie otrzymałam, jednak dzisiaj znalazłam w skrzynce 3 awiza. Jutro odbiorę na poczcie i jeżeli to będzie paczuszka walentynkowa (mam nadzieję!!!) natychmiast się pochwalę:)

niedziela, 7 marca 2010

51. Komu kapelusz ?

piękne, soczyste, wiosenne o wygrania tutaj:

http://ulzaciszna13.blogspot.com/2010/03/black-red-i-white.html

Ja marzę o tym czerwonym, a Wy?

sobota, 6 marca 2010

50. Prezencik

Mój skromniutki prezencik dawno już doszedł do mojej Walentynki, którą była Elziutka, mogę już więc pokazać. Mam nadzieję, że się choć troszkę podobał :) Przygotowałam hafcik zakochanych kolorowo-wiosennie kotów coby więcej optymizmu wprowadzić w tę burą i ponurą zimową pogodę:
 
Tutaj w zbliżeniu (hafcik choć malutki był bardzo pracochłonny):
 
oraz serduszkową podusię na igiełki haftowaną na czarnej 18-tce:
 
z dedykacją z tyłu:
 
a to całość prezenciku:
 
Ja swojego wymiankowego prezenciku jeszcze nie dostałam, ale czekam cierpliwie:)

Wspomnę jeszcze, że ustawiłam się w kolejeczce po te piękne kolczyki, które ma do oddania Weraph:

Losowanie 14 marca.