Strony

niedziela, 30 września 2018

Hafty i przysłowia #10

Dla ostudzenia emocji przy oglądaniu meczu o mistrzostwo świata w siatkówce wpadam na chwilę "zaliczyć" ostatnią hafciarską zabawę we wrześniu :) Jest nią  "Hafty i przysłowia" prowadzona przez Splocika. Jak zwykle do wyboru były dwa przysłowia, które należało zinterpretować haftem z użyciem ściegu specjalnego zadanego przez Organizatorkę.

1. Kiedy wrzesień, to już jesień, wtedy jabłek pełna kieszeń.

2. Jak we wrześniu krety kopią po nizinach, będzie wietrzno, ale lekka zima.

Wybrałam przysłowie nr 1, a jabłka to moje ulubione polskie owoce :)  Hafcik malutki, bo czasu brakowało :) Swoje przeznaczenie znajdzie za jakiś czas na kartce.

Ściegiem dodatkowym była mereżka.  Koniecznie muszę ją jeszcze raz przećwiczyć na lnie, wraz z wyciąganiem nitek :)


Zmykam kibicować, bo wygrywaaaamy :))) Polska, Polska!!!

sobota, 29 września 2018

Kilka zabaw naraz... :)

...czyli koniec miesiąca znów dopinguje :DD

To zaczynamy od wyzwania na Rogatym :)
Do liftu wybrałam kartkę Ani Iwańskiej :) Chyba wiadomo dlaczego ;)) No przecież, haftowane kartki podobają mi się najbardziej :P Oto moja interpretacja:
A poniżej dla porównania, czy lift mi wyszedł, kartka Ani:
Kolejna zabawa do zaliczenia to "Kartki przez cały rok" Prowadzona właśnie przez Anię Iwańską. We wrześniu znów mieliśmy bingo:
Do wytycznych pasowała mi wcześniej pokazywana kartka bo mamy tu niebieski - kwadrat - warstwy - stempel i  tusz vel brokat (żelopisem brokatowym "pokolorowałam" stempel), a skoro Ania nie ma nic przeciwko łączeniu zabaw, to kartkę tę zgłaszam również na jej zabawę.
Jednak nie chciałam całkowicie pójść na łatwiznę, więc zrobiłam jeszcze kartkę wielkanocną. Tu mamy polne kwiaty na papierach, kwadrat i warstwy.

I obie razem:
I jeszcze zabawa "Choinka 2018" u XGalaktyki :) Tu udało mi się "umęczyć" dwie gwiazdki, które potrzebne mi będą do stworzenia zawieszek z hafcikami Veronique Enginger. W zasadzie przed chwilą skończyłam haftowanie, stąd takie ponure nocne zdjęcie.
Hafciki zgłaszam do zabawy razem z wykonanymi w tym miesiącu kartkami o tematyce bożonarodzeniowej:
Cieszę się, że tyle udało się zrobić. Do nadrobienia pozostały mi jeszcze zabawy frywolitkowe :)
Do napisania :)

środa, 26 września 2018

Wrześniowa kartka wg mapki

Głupio tak ciągle narzekać na brak czasu, ale uwierzcie mi, łatwo nie jest... Za niczym nie mogę nadążyć :P
Pocieszam się jednak, że to tylko przejściowy okres i wszystko się jakoś ułoży ;)
W weekend wyhaftowałam małego skrzacika, a wczoraj udało mi się ubrać go w papierki wg mapki przygotowanej przez Ulę jako wytyczna na wrzesień w jej kartkowej zabawie :)
Oto moja kartka:
Ten uroczy skrzacik został znaleziony na Pintereście i wyhaftowany przeze mnie na Luganie 25 ct co 2 nitki płótna mulinami dobieranymi samodzielnie z resztkowego wora.

Poisencja wycięta nożyczkami wg szablonu znalezionego na blogu PAPIEROWA MANIA, a "rurki" zrobione z tektury falistej. Jak widzicie moje kartki są bardzo amatorskie, ale tak już będzie, bo jakoś nie czuję tego scrapbookingu i w narzędzia i materiały do tworzenia kartek nie zamierzam inwestować :P Oczywiście chciałabym posiadać maszynę i wykrojniki, ale jak pomyślę ile to kosztuje, to od razu mi przechodzi i myślę sobie, że takie "chałupnicze" kartki podobają mi się bardziej :DD
I mapka, wg której powstała:
Troszkę resztek wymiecionych, więc zgłaszam też do Moniki ;)

niedziela, 16 września 2018

Tygrysek za jeden uśmiech :D

Tydzień w starej-nowej pracy minął mi jak z bicza strzelił i oto nowy już puka w okno :P
Robótkowo dalej mam "na bakier" między tym co powinnam robić (zabawy blogowe), a tym co "mi się chce";)
Przez "nową" pracę raczej nic mi się nie chce, bo wracam bardzo zmęczona i z głową pełną wrażeń, ale ponieważ nic mnie tak nie odstresowuje jak haftowanie, to oczywiście nie rezygnuję z ulubionego zajęcia :) Wtedy, gdy po prostu chcę się zrelaksować i "oczyścić" głowę z natłoku myśli, sięgam po proste wzorki, przy których nie trzeba się wysilać :D Ostatnio szukałam pomysłu na zużycie nadmiaru pomarańczowej muliny, której za dużo pałętało się w moim resztkowym worku i przeglądając Pinteresta zajrzał mi w oczy przyjaciel Kubusia Puchatka :)
Wystarczyło jedno spojrzenie i Tygrysek od razu "bryknął" na tamborek :)

Wesoły z niego kompan, więc na pewno poprawi humor jakiemuś maluchowi :)
W tym celu bryknie na "Kołderkę za jeden uśmiech" :)

Zapomniałam napisać, że tygryska zgłaszam do wyzwania u IgiełkiMB "Wymiatamy resztki" :) Pomógł mi zużyć trochę zapasów muliny Ariadna :)

poniedziałek, 10 września 2018

Hand Made świętuje z małą Mi - podsumowanie sierpnia :)

Najwyższy czas pożegnać sierpień na blogu, a zwykłam to robić podsumowując zabawy u Reni :) To nic, że nie zdążyłam do żabki, ważne przecież, że sama dla siebie wyzwanie zaliczyłam :)
Na zabawę "Hand Made świętuje" zrobiłam jak zwykle frywolitkowe gatki na bombkę :) Wzór głównego motywu pochodzi z książki "Occhi Schiffchenspitze Frivolite" - M Langwieser, T Scharowej.
Średnica bombki 80 mm, a nitka jak zwykle - Ariadna 30tex x 4.


A teraz zabawa z Małą Mi, czyli podsumowanie realizacji postanowień w sierpniu:
  1. Publikować posty na blogu nie rzadziej niż 1 raz w tygodniu.  => Jestem bardzo zadowolona, że to postanowienie udaje mi się konsekwentnie realizować od początku roku :)
  2. Systematycznie co miesiąc stawiać krzyżyki w ASiT.  => Zrealizowane!
  3. Skończyć haftowanie Odalisque.  => W sierpniu zabrakło czasu na Odaliskę, ale będę się starać ją skończyć w tym roku :)
  4. Wyhaftować przynajmniej 1 wzór z prezentów otrzymanych od Mikołaja :)  => Wszystko naszykowane i we wrześniu jak nic postawię pierwsze krzyżyki :) Dodatkową motywacją jest to, że... zakupiłam kolejny wzór :DDD Tym razem "La Reine des Fées" od Nimue :)
  5. Wyhaftować 10 kwadracików kołderkowych lub celinek. => Sierpień był bardzo krótkim miesiącem ze względu na urlop i na kwadraciki zabrakło czasu ;)
  6. Wytrwać w zabawach blogowych, do których się zapisałam :)   => Udało się i jestem z tego powodu mega zadowolona biorąc pod uwagę okoliczności, o których napisałam w poprzednim punkcie :)
  7. Spróbować Needlepointa, bo to technika, którą od dawna skrycie podziwiam np. u Tereni, a ostatnio u    Uli :)  => No niestety, znów nic z tego.. :D
  8. Dalej oswajać swoją maszynę do szycia i opublikować w tym roku przynajmniej 2 posty z uszytkami mojego autorstwa :D   => Punkt ten wykreślony = minimum zrealizowane :)
  9. Odświeżyć szatę bloga, a przede wszystkim stworzyć zakładkę z galerią  moich prac. Niestety jestem kiepska w poruszaniu się po blogspocie od  środka, ale muszę się w końcu nauczyć :) Ileż można prosić dzieci o  pomoc :P   => Cóż... Czasu brak, a jak już jest to chyba wolę haftować :P
  10. Bardziej polubić się ze swoim kontem na Instagramie i Facebooku  i na bieżąco pokazywać tam co się u mnie aktualnie dzieje. Zauważyłam,  że większość blogerek częściej jest aktywna w mediach społecznościowych  (przecież to szybciej!), u mnie jest odwrotnie.  Cóż, jestem z pokolenia  BC :)   => Teraz, gdy doszły mi nowe obowiązki zawodowe i czas na hobby jeszcze bardziej się skurczył, muszę się chyba pogodzić z faktem, że z mediami społecznościowymi się nie polubię, choć pewnie czasem wrzucę jakieś zdjątko :DD Niestety za dużo czasu to zżera i nic by mi już na haftowanie nie zostało :P
  11. Pojechać do Łodzi na wystawę "Inspirujemy kolorem"  - No, wybieram się :) Żeby mieć dodatkową motywację posłałam tam moją malutką pracę :P
  12. Pojechać na Warsztaty Twórczo Zakręcone w Ustroniu - choć to raczej marzenie, niż plan :)   Wszystko wskazuje na to, że ze względów organizacyjnych i finansowych raczej będę musiała odpuścić :)
To tyle :) Dziękuję moim przemiłym gościom za odwiedziny, doping, pochwały i motywację :) 💗💗💗

sobota, 8 września 2018

Hafty i przysłowia # 9 oraz imieniny września :)

Przez zamieszanie w życiu zawodowym nie miałam czasu pokazać jaki hafcik przygotowałam na sierpniowy odcinek zabawy "Hafty i przysłowia" u Splocika.  Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło, bo dziś mogę od razu pokazać zagospodarowany hafcik :))
Ale po kolei:
Splocik zadała na sierpień takie przysłowia:

1. Sierpień pogodny jest dla winogron wygodny.

2. Dużo grzybów sierpniowych, dużo zawiei śniegowych.

Jak widać poniżej wybrałam przysłowie nr 2 :) W sierpniu wcale nie było grzybów ze względu na suszę, więc mam nadzieję, że żadnych zawiei śniegowych też nie będzie, bo ja zimy nie lubię, a szczególnie porannego odśnieżania samochodu :)) U mnie muchomorki z serduszkowym przesłaniem i koniczynką na szczęście - ot, jak życie słodko-gorzkie ;) To fragment wzoru UB Design.

Obowiązkowym ściegiem dodatkowym był ścieg krzyżowany. U mnie wąski ścieg zakopiański z prawej strony haftu:)

Przez chwilę nie bardzo wiedziałam, co zrobić z tym hafcikiem, aż przypomniałam sobie, że Hanulek z okazji imienin września prosiła o zrobienie kartki na powitanie jesieni :) W pierwszej chwili dopadły mnie wątpliwości, bo kolorystyka hafciku nie kojarzyła mi się z barwami jesieni, ale postanowiłam spróbować coś wykombinować i oto co wyszło:
Chyba nie najgorzej? W każdym razie, mnie się bardzo podoba :)


Pięknej, złotej jesieni życzę sobie i Wam :) Buziaki!

czwartek, 6 września 2018

Liftowanie na Rogatym - sierpień :)

W ostatniej chwili, ale ostatnio za dużo się dzieje w moim życiu rzeczy odciągających mnie od rękodzieła..
Z ostatnich rewelacji na polu zawodowym, finalizuję awans na kierownicze stanowisko :) Nie wiem, czy sobie gratulować, czy współczuć, bo czasu na hobby coraz mniej, a stresu jeszcze więcej w i tak już stresującej pracy, bo odpowiedzialność o niebo większa...

Z kartek zaproponowanych przez Inkę w sierpniu podjęłam się liftu kartki Majki MakaArt. Wyszło tak:

Jednak warstwy to nie moja bajka :D

A poniżej mistrzowski oryginał :)

niedziela, 2 września 2018

A Stitch in Time! [20]

Postępy w ASiT w sierpniu wypadają bardzo słabiutko, jednak jest to zrozumiałe biorąc pod uwagę dwutygodniowy urlop, a potem czas poświęcony na ptaszorki pokazywane w poprzednim poście i hafciki do  innych zabaw blogowych :)
Krótko mówiąc przybyło jedynie kilkaset krzyżyków ;)
Postępy widoczne dla wprawnego oka :D
Kochane, dziękuję za miłe słowa pod ptaszorkami pokazanymi w poprzednim poście i "trzymanie kciuków" za udział w konkursie DMC, ale nie wysyłałam ich na wystawę po żadne wyróżnienie, a jedynie dla motywacji, żebym w końcu pojechała na tę wystawę, na którą wybierałam się już kilka lat i zawsze "coś" mi przeszkadzało :D Także raczej za to trzymam kciuki, a Wy trzymajcie ze mną :) Miłej niedzieli :))