Mój skromniutki prezencik dawno już doszedł do mojej Walentynki, którą była
Elziutka, mogę już więc pokazać. Mam nadzieję, że się choć troszkę podobał :) Przygotowałam hafcik zakochanych kolorowo-wiosennie kotów coby więcej optymizmu wprowadzić w tę burą i ponurą zimową pogodę:
Tutaj w zbliżeniu (hafcik choć malutki był bardzo pracochłonny):
oraz serduszkową podusię na igiełki haftowaną na czarnej 18-tce:
z dedykacją z tyłu:
a to całość prezenciku:
Ja swojego wymiankowego prezenciku jeszcze nie dostałam, ale czekam cierpliwie:)
Wspomnę jeszcze, że ustawiłam się w kolejeczce po te piękne kolczyki, które ma do oddania
Weraph:
Losowanie 14 marca.
cudowny upominek przygotowałaś:) Para kociaków jest bajeczna!!!
OdpowiedzUsuńKasiu przygotowałaś cudny prezencik, kotki mają świetne rozweselające kolorki :).
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że szybko dostaniesz swoją paczuszkę walentynkową :).
Kasiu wysłałam Ci na skrzynkę schemat torebek, proszę o potwierdzenie wiadomości :).
Kasiu przygotowałaś cudowny prezencik jest śliczny. Joasia
OdpowiedzUsuńRany jakie piękne te koty! Gdzie można takie zdobyć? Albo jak się nazywają? Super są - zachorowałam na nie :) Bardzo ładnie proszę o jakąś małą podpowiedź :) finia @ o2.pl
OdpowiedzUsuńWidać, że nad tymi kotami trzeba trochę czasu spędzić, ale efekt wynagradza tę pracochłonność!
OdpowiedzUsuń