Dopiero teraz znalazłam chwilę, by wrzucić zdjęcia bo przegrywanie i ta cała zabawa ze zdjęciami to najbardziej czasochłonna część prowadzenia bloga, niemniej jednak konieczna, bo czym by był blog bez zdjęć? Niemniej jednak udało się :)
Najpierw pojechaliśmy po męża do ośrodka rehabilitacyjnego w Konstancinie, gdzie przebywał przez 3 tygodnie w związku z kłopotami z kręgosłupem. Dzieci piszczały z radości na widok takich oto oswojonych mieszkańców
Nie odmówiliśmy sobie spaceru i podziwiania przyrody, bo mimo że to blisko Warszawy to naprawdę jest tam pięknie.
Mimo, że pogoda podczas długiego weekendu była prawdziwie "pod psem" to jakoś zręcznie uciekaliśmy przed deszczem. W sobotę wyjeżdżaliśmy z domu w strugach deszczy i chłodzie by po 1,5 godz. podróży samochodem spędzić miły, słoneczny i cieplutki dzień w plenerze.
Byliśmy w
Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu na ciekawej plenerowej imprezie "Gotowanie na polanie".
Było wspaniale, odpoczęliśmy od miejskiego gwaru i spędziliśmy wspaniały dzień:
Jak ja już tęsknię do takich wypadów!!!
OdpowiedzUsuńWspaniała wycieczka, to cudowne spędzać czas razem z rodziną.
A MY JAKIEŚ 15 MINUT JAZDY AUTEM DALEJ DROGĄ NR 10 MAMY DZIAŁKĘ (ŁĄKIE) NA KTÓREJ BYLIŚMY OD 1 DO 9 MAJA :) SZKODA ŻE NIE WIEDZIAŁAM, ŻE TAM BĘDZIESZ, TO MOŻE TEŻ BYŚMY SIĘ WYBRALI :)
OdpowiedzUsuńBeatko, ależ nic straconego. W skansenie w Sierpcu odbywa się jeszcze w tym sezonie kilka świetnie zapowiadających się imprez na które mamy zamiar pojechać, między innymi Dzień dziecka, Miodobranie, Żniwa. Poczytaj na stronie, zapowiadają się bardzo interesująco:
OdpowiedzUsuńhttp://www.mwmskansen.pl/index.php?s=dzien_dziecka
Najbliższa jest 6 czerwca - piknik rodzinny z okazji Dnia Dziecka, na który się wybieramy. Jeśli również macie ochotę się wybrać to będzie mi bardzo miło Cię spotkać! Daj znać proszę :)
Piękna majówka! Tyle razy byłam w Konstancinie z moim Połamańcem osobistym i nie miałam okazji zajrzeć :(
OdpowiedzUsuńZa to Sierpc ostatnio odwiedzałam dziecięciem będąc i od dwóch lat sobie obiecuję że zajadę. Do tej pory mnie działka trzymała (droga nr 60, Łąck <-> Płock), ale chyba w tym roku w końcu trzeba. Może spotkamy się w czerwcu zatem na łonie natury, pod chatą siądniemy i podziubiemy w słońcu?
Jestem 4 łapkami ZA !!!
OdpowiedzUsuńWidać ,że udana Majówka!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńU nas jakos wiewiórek nie widac , a szkoda:(