Dzisiaj przychodzę do Was z zupełnie nieplanowaną pracą, która powstała w wyniku impulsu w ostatni dzień lutego :)
Jak to zwykle u mnie bywa, po prostu zobaczyłam schemat, a skoro była to wolna sobota, a ja miałam wolne popołudnie, to znalazłam kawałek materiału i zaczęłam haftować :)
Ten uroczy schemacik skojarzył mi się z dniem kobiet i początkowo myślałam o kartce, jednak zanim znalazłam odpowiednio drobny kawałek kanwy, wpadł mi w ręce akuratni odcinek Aidy 14-ct...
Od razu włączył mi się "projekt resztkowy" i postanowiłam wykorzystać ten kawałek, który od dawien dawna zalegał mi w szufladzie, a przy okazji uszczuplić znów zapasy resztkowych mulin.
Może niekoniecznie ten wzór nadrukowany na kanwie pasuje akurat do tego
haftu, ale naprawdę nie wiem co ja miałam w głowie kupując kiedyś tę
Aidę i do czego mogłabym ją wykorzystać :D A skoro leży już tyle czasu, a
ja nie miałam dotąd na nią żadnego pomysłu, to stwierdziłam po prostu, że czas
już na nią :P
Haft był na tyle mały, że uporałam się z nim przez weekend. Schemat znalazłam na vk.com, a jego autorką jest . Nie wiem, czy to kotek, czy lisek, bo zaprojektowany został w ostro pomarańczowej kolorystyce, którą osobiście starałam się odwzorować w nieco bardziej rudej tonacji, co jednak niekoniecznie widać na zdjęciach robionych wieczorową porą, przy sztucznym świetle... :P
W każdym razie, z pewnością jest przeuroczy i chce komuś wręczyć różę :) Któż mu się oprze ? :))
W każdym razie, z pewnością jest przeuroczy i chce komuś wręczyć różę :) Któż mu się oprze ? :))
Haft chwilowo wylądował w ramce, ale docelowo powędruje do Celinek. Jednak ze względu na wysokie koszty wysyłki paczkę wyślę dopiero jak się uzbiera jeszcze trochę hafcików. Do tej pory obrazek niech cieszy me oczy w ramce :)
A skoro tematycznie pasuje do wyzwania hafciarskiego # 11 u Uli, którego tematem jest róża, to go tam zgłaszam.
Nagrodą w tym wyzwaniu jest bon o wartości 50 zł to wybranego przez zwycięzcę wyzwania sklepu, w którym można kupić bon oraz wyróżnienie w postaci nagrody rzeczowej, którą przygotowała Viola.
oraz do Moniki na wyzwanie "Wymiatamy resztki"
Super jest, taki na wesoło.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jaki fajniutki obrazek :) Super
OdpowiedzUsuńFajny, wesoły hafcik :)
OdpowiedzUsuńPocieszne kocisko, mnie też często taki haftowy spontan łapie ;) wystarczy odpowiedni wzór i już człowiek przypadnie:D
OdpowiedzUsuńAle fajny lisek, świetny wzorek znalazłaś. A kanwę z takim wzorem widze pierwszy raz.
OdpowiedzUsuńCudowny lisko-kot :)
OdpowiedzUsuńSłodziutki jest! Na początku pomyślałam, że to lisek, a im dłużej się wpatruje to może być też kotkiem :)
OdpowiedzUsuńŚwietny liso-kot :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Świetny ten rudzielec... nieważne czy kot czy lis, słodki jest :-)
OdpowiedzUsuńPrzystojniak z tego kotka/liska :)
OdpowiedzUsuńJaki zawadiacki kotek z różyczką :) Obsawiam kotka, bo lisek to jednak trochę inny pyszczek :) dziękuję za udział w wyzwaniu :)
OdpowiedzUsuńŚwietny hafcik, bardzo mi się podoba ta nadrukowana kanwa, jeszcze takiej nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńAle fajny :)) Taki sympatyczny rudasek z różyczką :). Piękny haft! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńŚwietny hafcik, na prezent w sam raz :)
OdpowiedzUsuńUroczy hafcik a ta aida zupełnie dobrze się z nim komponuje.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa stawiam na kotka w 100% :)Fajny rudzielec z zawadiacką minką.
OdpowiedzUsuńŚliczny, wesoły hafcik i wcale się nie dziwię, że wpadł Ci w oko:)
Powodzenia w wyzwaniach życzę i pozdrowionka ślę:)))
Uroczy rudzielec :)
OdpowiedzUsuńale śmieszny zwierzak. Dziękujemy za udział w zabawie ;)
OdpowiedzUsuń