Strony

sobota, 7 listopada 2009

33. Kotek wrześniowy skończony!

Nie było mnie czas jakiś. Potrzebowałam takiej izolacji od świata. Siedziałam skryta we własnych myślach i wspomnieniach nie mając ochoty nic robić i nikogo widzieć... 
Już  mi lepiej. Przez ten bezczas udalo mi się skończyć kota sierpniowego.
Haftowanie jest cudownym lekarstwem -przynajmniej mi bardzo pomaga odreagować złe emocje.
Kotek pojechał już w dalszą podróż do Agi. Byl u mnie tylko 2 tygodnie i cieszę się, że pomimo nawału zajęć udało mi się choć troszkę nadrobić zaległości :)))
a tak się prezentuje:
 
a tutaj wszystkie kotki na kalenarzu Kini

Teraz czekam na październikowego kolegę.  Mam nadzieję, że przyjdzie lada chwila bo nie lubię spóźnialskich ;) /żart/

Myślę intensywnie nad prezencikami w wymiance u Madlinki i HSP III, mam nadzieję na jakieś olśnienie bo to moje pierwsze zabawy blogowe i chciałabym, aby dziewczyny były zadowolone.

Na koniec pochwalę się, że wygrałam candy u Brisies :)
Chyba dlatego uśmiechnęło się do mnie szczęście, że taki śliczny Trzylatek wyciągnął los :)) 
Oczom nie mogłam uwierzyć! Wygrać wśród takiej konkurencji - 221 losów!
Dziękuję :)
To się nazywa mieć szczęście!


2 komentarze:

  1. Ślicznie wykonany! I taki ciepły jak na tę porę roku :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakiego pieknego kotka wyhaftowalaś dla mnie :)
    Ja z kolei zapraszam po wyróżnienie :)

    OdpowiedzUsuń