Hand Made tradycyjnie świętuje u mnie kolejnymi gatkami na bombkę :)
Wzór jak zwykle kombinowany, ale nic odkrywczego ;) "Odkrywczo" przykleiłam półperełki na środki "kwiatków" :)
- Publikować posty na blogu nie rzadziej niż 1 raz w tygodniu. => Mimo "ciężkiego" miesiąca udsło się :)
- Systematycznie co miesiąc stawiać krzyżyki w ASiT. => Zrealizowane!
- Skończyć haftowanie Odalisque. => Wrzesień przeleżała w szufladzie, ale plan dalej aktualny ;)
- Wyhaftować przynajmniej 1 wzór z prezentów otrzymanych od Mikołaja :)
=> Ha! W końcu rozpoczęłam pracę nad jednym z nich, a to już wielki sukces :) Co to pokażę w jednym z następnych postów :)
- Wyhaftować 10 kwadracików kołderkowych lub celinek. => Do mojego "stosiku" kwadracików dołączył Tygrysek (Klik) i razem jest już 8 :)
- Wytrwać w zabawach blogowych, do których się zapisałam :) => Prawie się udało :) Jedynie na "Kocham frywolitkę" zabrakło czasu.
- Spróbować Needlepointa, bo to technika, którą od dawna skrycie podziwiam np. u Tereni, a ostatnio u Uli :) => No niestety, znów nic z tego.. :D
Dalej oswajać swoją maszynę do szycia i opublikować w tym roku przynajmniej 2 posty z uszytkami mojego autorstwa :D=> Punkt ten wykreślony = minimum zrealizowane :)- Odświeżyć szatę bloga, a przede wszystkim stworzyć zakładkę z galerią moich prac. Niestety jestem kiepska w poruszaniu się po blogspocie od środka, ale muszę się w końcu nauczyć :) Ileż można prosić dzieci o pomoc :P => Nic z tego niestety..
- Bardziej polubić się ze swoim kontem na Instagramie i Facebooku i na bieżąco pokazywać tam co się u mnie aktualnie dzieje. Zauważyłam, że większość blogerek częściej jest aktywna w mediach społecznościowych (przecież to szybciej!), u mnie jest odwrotnie. Cóż, jestem z pokolenia BC :) => Hmm.. mam coraz mniejszą nadzieję na "polubienie się" z mediami społecznościowymi :P
- Pojechać do Łodzi na wystawę "Inspirujemy kolorem" - Gala tuż, tuż :) Mam nadzieję, że dojadę :)
- Pojechać na Warsztaty Twórczo Zakręcone w Ustroniu - choć to raczej marzenie, niż plan :) Postanowienie pozostanie niezrealizowane.. Głównie ze względów finansowych, ale też nie sądziłam, że warsztaty, które by mnie interesowały tak szybko się "rozejdą".. Niezrealizowane marzenia przekładam na rok następny :))
Serdeczności posyłam!!
Uwielbiam te Twoje frywolitkowe bombki! Po prostu są przepiękne :)
OdpowiedzUsuńCudne te gatki- tak samo jak wszystkie poprzednie:)
OdpowiedzUsuńDziękuje za kolejny miesiąc wspólnej zabawy i pozdrawiam serdecznie
Gatki wyszły Ci rewelacyjnie. W takiej bombce można się zakochać bez pamięci :)
OdpowiedzUsuńwspaniała bombeczka :)
OdpowiedzUsuńBombki rewelacja :) Będą się pięknie prezentowały na choince :)
OdpowiedzUsuń