Oj niestety nie ma czego podsumowywać, bo maj był najgorszym miesiącem w tym roku dla moich Ufoków... W Odalisce nie postawiłam ani jednego krzyżyka, a więc kolejny miesiąc w plecy :(
Natomiast Miechunki miałam w ręku z godzinę zaledwie, efektem czego jest kawałek gałązki z listkami widoczny na zdjęciu.
Niewiele do końca, ale jednak znów się nie udało :( Mimo wszystko, i tak dziękuję Kasi za motywację do walki z Ufokami. Będzie lepiej :)
Najważniejsze, że haft posuwa się do przodu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :))
Nie ważne w jakim tempie powstaje haft, ważne (tak jak napisała Elunia), że posuwa się do przodu. Wzór nie należy do najłatwiejszych, więc pomimo wolnego tempa możesz być z siebie dumna. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWażne że coś przybyło ;)
OdpowiedzUsuńpiękny obraz się wyłania!
OdpowiedzUsuńJeśli są nowe krzyżyki to jest bardzo dobrze :) Ja niestety w gejszach nie postawiłam ani jednego krzyżyka... Przydałoby się wydłużyć dobę ;)
OdpowiedzUsuńoj i ja walcze są rzeczy wazne i ważniejsze także w naszych hafckach:)
OdpowiedzUsuń11 opublikowanych postów z bieżącymi pracami to zupełnie nic. Zdecydowanie nic chyba nie robiłaś przez ten miesiąc. Nic a nic :)) Ale Odaliski trochę szkoda, bo boska jest. Będzie lepiej :) Małgosia
OdpowiedzUsuńmargoinitka.pl
Moje miechunki też jakoś nie mogą się doczekać końca. Już NIGDY nie zostawię kresek na koniec!
OdpowiedzUsuńMoże czerwiec będzie łaskawszy :-) Wszystko ma swój czas...
No ale listki przybyły, a to zawsze krzyżyki do przodu:-) Pozdrawiam cieplutko:-)
OdpowiedzUsuńCzasem tak bywa, ze przyjemności muszą poczekać, ale miechunki najpiękniejsze są we wrześniu, więc masz jeszcze troszkę czasu:-) Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńZrobiła się piękna pogoda wiec czasu na haftowanie ubyło. Gratuluję jednak nowych krzyzykow bo dzięki nim praca posunela się do przodu, a to najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńNawet kilka krzyżyków to zawsze postęp
OdpowiedzUsuńMoże pogoda nie jest odpowiednia na zimowy wzór, a może inne zajęcia bądź tęsknota za słońcem Cię zajęły. I tak jesteś dzielna, że pomalutku dążysz do skończenia haftu!
OdpowiedzUsuńDopinguje i wspieram zeby sie udało! Pogoda ewidentnie nie sprzyja:):):)
OdpowiedzUsuńAh ten maj! Widzę, że nie tylko ja miałam z nim problemy :) Trzymam kciuki za postępy w czerwcu :)
OdpowiedzUsuńU mnie też mało xxx było. Może czerwiec będzie bardziej owocny.
OdpowiedzUsuń