Wreszcie udało mi się skończyć dzwoneczki, których niestety nie zdążyłam już podpiąć do lipcowej żabki w zabawie "Hand made świętuje cały rok" na blogu Reni. Nic to, ważne że w ogóle powstały :) Na dodatek powstały aż trzy, tylko ostatniego bidulka kończylam będąc w sobotę u mamy i zapomniałam go zabrać :)
Wzór od niezawodnej i wszystkim znanej Reni - Renulka :)
Jakie piękne, takie filigranowe. Cudnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńto dopiero cudeńka:)
OdpowiedzUsuńAleż cudne :)
OdpowiedzUsuńCudne! Wyglądają na bardzo kruche :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne dzwoneczki:-)
OdpowiedzUsuńJakie piękne! Bardzo podobają mi się wszystkie szydełkowe ozdoby. Zakupiłam już nawet nici i szydełko,żeby samej coś tam robić, ale doba ma tylko 24 godziny.
OdpowiedzUsuńŚliczne frrywolitki !
OdpowiedzUsuńPiękne! :)
OdpowiedzUsuńLubię ten wzorek :-) Będą jak znalazł na święta :-)
OdpowiedzUsuńPrześliczne dzwonki, takie delikatne :)
OdpowiedzUsuńŚliczne dzwoneczki zrobiłaś. Lubię frywolitkowe prace, są takie delikatne. Na zajęciach robótkowych (w ramach U3W) robiłyśmy dzwoneczki wg tego wzoru (frywolitka na igle).
OdpowiedzUsuń