Podróż samochodem (jako pasażer oczywiście) to doskonała okazja zajęcia niespokojnych rąk rękodziełem :) Nie lubię wtedy krzyżykować, bo zbyt trzęsie na wybojach, ale machać czółenkiem da się bez problemu. W ten sposób powstał kolejny rządek wiosennej serwetki by
Renulek. Jestem dumna z siebie, że aż do tego etapu jestem z serwetką na bieżąco i jestem gotowa na środową odsłonę kolejnego etapu na blogu Reni. A oto i moja wiosna:
Mało piszę tu o swoim prywatnym życiu, ale muszę Wam powiedzieć, że dzisiaj moja malutka córeczka skończyła 14 lat!
A 7 dni przed jej urodzinami urodziła się Sherry (po naszemu Szeri), która niedługo zostanie nowym członkiem naszej rodziny :)
To to urocze szaro białe maleństwo, które na razie pije mleczko mamy :) Czyż nie są urocze wszystkie? :)
Życzenia dla malutkiej córeczki. Serwetka super
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla Gabrysi :)
OdpowiedzUsuńSerwetka jestem cały czas oczarowana :)
Jestem pod wrażeniem tej serwetki - cudo!
OdpowiedzUsuńNajlepszego dla Córci :-)
Piękna serwetka.Wszystkiego najlepszego dla Gabrysi :)
OdpowiedzUsuńcałuski dla solenizantki
OdpowiedzUsuńDzieci rosną, tylko my się nie starzejemy;-) Gratulacje dla solenizantki!
OdpowiedzUsuńWspaniale idzie Ci z serwetką! Życia tak słodkiego i kolorowego, jak ten pyszny tort - dla Gabrysi! No i niech kociak zdrowo się chowa :-)
OdpowiedzUsuńSerwetka jest prześliczna.
OdpowiedzUsuńI jaki wspaniały tort. Wygląda pysznie. Gratuluję.
A kociaki urocze.
Pozdrawiam serdecznie :)
śliczna serwetka! sto lat dla twojej Córci!
OdpowiedzUsuń